22 stycznia 2004, 20:37
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Fabian i Sebastian, gdy mróz dadzą, srogą zimę przyprowadzą. Fabian i Sebastian pierwsi drzewa budzą, ale często łudzą. Fabiana i Sebastiana, nie skąp bydłu, koniom siana. W dzień Fabiana i Sebastiana w drzewa sok nowy wstępuje zdrowy. (z cyklu: przysłowia, porzekadła i mądrości ludowe)
W popularnym serialu nadawanym codziennie przez tvn jakiś blondynek o urodzie typowego chłopca z dobrego domu wyznał miłość dziewczynce (której usta, otwarte w pseudouwodzicielskim grymasie, przypomniały mi, że człowiek w czasie snu zjada kilka pająków w ciągu całego swojego życia - chyba dziś nie zasnę) patrząc nie na nią, a na ścianę; po fakcie natomiast podrapał się po głowie i potarł palcami prawe oko. Na jej miejscu parsknęłabym oczywiście śmiechem (co zresztą - choć nie będąc na jej miejscu - uczyniłam, niestety aktorom nie było dane tego usłyszeć... może i dobrze), tymczasem dziewczę o jakże romantycznym imieniu Julia spojrzało tylko spod rzęs i wargi tych dwojga spotkały się w delikatnym pocałunku. No cóż - kolejny dowód na to, że życie to nie film. A już na pewno nie telenowela.