Archiwum 21 stycznia 2004


Najlepsze życzenia dla Agnieszki, Nory,...
Autor: naamah
21 stycznia 2004, 21:21
Wasze kciuki pomogły, gdyż napisałam pracę i nawet udało mi się sporządzić/dostarczyć ściągę kumpeli siedzącej rząd dalej. Kochana pani profesor I.-M. zrobiła nam niespodziankę i zamiast zapowiadanych pięciu pytań kazała nam odpowiedzieć na dwa, zatem czasu było dość. Poszło mi całkiem nieźle, przynajmniej tak mi się wydaje... ale nie zapeszajmy.
(przerwa na reklamy: nie wiedziałam, że jest batonik nazywający się tak jak mój młodszy brat - świat się kończy)
W każdym bądź razie teraz mam spokój... aż do poniedziałku. Wtedy wszystko zacznie się od nowa: wybitna niechęć do nauki, a następnie wznoszenie modłów o zesłanie olśnienia. Nieodłącznym elementem całego rytuału jest mantra: "jeżeli tylko zdam, do następnego zacznę się solidnie i odpowiednio wcześnie przygotowywać" - oczywiście od zawsze pozostające jedynie w sferze niedotrzymanych obietnic.
Tymczasem S. obiecał mi w nagrodę za dobrze napisany (co niestety nie równa się "zdany", wyniki dopiero w poniedziałek - ale bądźmy dobrej myśli) egzamin noc z moimi ulubionymi filmami. Już nie mogę się doczekać.