I've been here all the time as far as I know...
19 stycznia 2004, 19:31
Otóż to. Żadnych wyprowadzek, tu mi dobrze i tutaj zostanę. Przecież to nie ja mam problem. Fakt, na razie czuję pewien niesmak na myśl o dalszym pisaniu tutaj o ważnych dla mnie rzeczach... ale mam nadzieję, że to szybko minie. I niniejszym kończę ten temat.
Wszak jestem dzielna, prawda? Urodziłam się tego samego dnia, co Tom Waits, to już chyba samo w sobie do czegoś zobowiązuje.
Z cyklu wieści lokalnych: zdałam. Całkiem nieźle, a już na pewno lepiej, niż się spodziewałam. No to teraz mogę pójść to oblać (oczywiście Kubusiem marchwiowo-bananowym, nie inaczej).
A w ogole to dobrze ze sie nie 'wyprowadzasz'.
i gratuluje zdania egzaminu. :)
Tak wlasnie, harlej trafiła w sedno z tym komentarzem.. rozbawil mnie bardzo.. pamietam iz mialam rowniez pewne watpliwosci, czy pisac bardzij z uczuciem i dalej na blogu Agalaja, ale przeszlo, fakt faktem po 8 miesiacach czy 7 ale przeszlo.. mam nadzieje, ze Tobie szybciej minie, w koncu KINGA DZIELNA BYĆ KOBIETA!
Dodaj komentarz