Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
29 |
30 |
31 |
01 |
02
|
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
Najnowsze wpisy, strona 47
Pytanie numer jeden, czyli jaka jestem – ono sprawiło największe trudności. Otóż moi drodzy, odpowiedź właściwa (a może nie koniecznie właściwa, a tylko najwyżej punktowana) brzmi: "nie wiem". A takiej odpowiedzi udzieliła tylko jedna osoba czyli Psycho. To na pewno dlatego wygrała ;) Opcją najczęściej wybieraną było "inteligentna", zaraz potem "wybitnie inteligentna!" i "przeciętna aż do bólu". Ciekawym jest to, że nikt nie wybrał odpowiedzi "mało inteligentna". Chyba dobrze się maskuję :) Chociaż S. oświadczył, że nie chcieliście robić mi przykrości. Można i tak.
Pytanie drugie "jestem również..." - tu już problemu nie było. Odpowiedź najwyżej punktowana, czyli "rozchwiana emocjonalnie" miała największą liczbę zwolenników. Zaraz po niej "humorzasta", co również jest prawdą. Czyli bez zaskoczeń.
Trzecie... na 21 osób 19 udzieliło odpowiedzi, że moim ideałem mężczyzny jest Sebastian. Tylko dwie osoby dały się nabrać na sąsiada mieszkającego pod 4 oraz (tu byłam nieco zaskoczona) mojego ojca. No dobra, zgadliście. Chyba za często tu o nim piszę. Już nie będę.
Co do czwartego, to bardzo miło, że kilka osób uważa, że mam zarówno muzyczny, plastyczny jak i literacki talent. Ale tak naprawdę talentu nie mam żadnego, przynajmniej żadnego wybitnego nie zauważyłam - wszystko w normie, więc talentem tego nie nazywam.. I to była prawidłowa odpowiedź - "żadne z powyższych".
Na wakacje oczywiście pojechałabym do Portugalii. Zaraz po niej byłby oczywiście ulubiony Londyn i Islandia, tak też kształtują się procentowo odpowiedzi. Nie, nie do Władysławowa - to, że miało tam miejsce kilka znaczących wydarzeń jeszcze nic nie znaczy, a już na pewno nie to, że chciałabym tam wracać.
Uważacie, że najdłużej czytam bloga Sheryll - fakt, bardzo długo, ale nie najdłużej. Najdłużej czytam zapiski Martyni – nawet gdzieś już o tym pisałam.
Moją największą pasją jest muzyka oczywiście. Blogi również, ale mniej - muzyka zawsze była i będzie na pierwszym miejscu. Dwie osoby uważają, że moją pasją są lalki barbie, a jedna - że jest nią gotowanie. Fajnie :)
Pies jest owczarkiem niemieckim. Przynajmniej w znacznej części. Tu też nie było problemów.
Czytam oczywiście Remarque'a, macie rację. Camus także jest moim faworytem. Naprawdę jesteście dobrzy. Tylko dlaczego nikt nie zaznaczył Henryka Sienkiewicza? Kiedy byłam młodsza zaczytywałam się jego książkami.
Ostatnie pytanie nie było może proste, ale i tak doskonale sobie poradziliście. Tak, za muzykę podczas tworzenia testu odpowiada Paradise Lost. W tym miejscu gratuluję dwójce czytelników, którzy uważają, że słuchałam Sweet Noise i Peji :) Nie, dziękuję. Nie lubię ich ani osobno, ani tym bardziej razem, więc nie splamiłabym swojego odtwarzacza CD tym utworem.
I to wszystko. Jak już wspomniałam wygrała Psycho. Gratuluję :) Po odbiór nagrody prosimy stawić się osobiście po wcześniejszym wybraniu jej z dostarczonego katalogu.
A w ogóle to proszę się ujawniać, bo "zobaczymy" czy też "ja nic nie wiem" (zdobywca zaszczytnego drugiego miejsca) nic mi nie mówią i nie wiem, komu gratulować.
No dobrze, może i ten test był głupi - ale zabawny. Tak czy inaczej obiecuję, że już nie będę Was testować. Chyba że zajdzie taka potrzeba.
Ha! W końcu się dostałam na blogi. Dzięki Ci Adminko, żeś pomyślała o swoich podopiecznych, spragnionych wylewania inteligentnych (lub mniej, jak w moim przypadku) myśli na karteczki swych wirtualnych pamiętniczków. Co bardziej zdesperowani (i znowu ja? na szczęście nie tylko) na chwilę przenieśli się w inne miejsce, jednak wiadomo było, że wraz z podniesieniem się serwera (czy co się tam popsuło) powrócimy niczym dzieci marnotrawne na blogi.pl-owe łono. Ok, wystarczy tych patetycznych słów. Dobrze, że znów widzę blogowe stronki. Ale może chociaż jakieś małe wyjaśnienie z cyklu "dlaczego tak się stało"?
Radość radością, ale i tak notki teraz nie będzie - muszę nadrobić zaległości, a mam spore. Powiem tylko, że witam w nowym roku. Oby był jeszcze lepszy niż poprzedni - i niech się spełni wszystko, co ma się spełnić.
Natomiast w ramach zapowiedzi następnych notek - wkrótce wyczekiwane rozwiązanie testu (a tutaj ostatnia szansa na wzięcie udziału, cenne nagrody czekają). Oraz zwyczajowe marudzenie, którego tutaj nigdy za wiele. Do zobaczenia.
To ja się już ładnie pożegnam i jadę. To znaczy jeszcze nie jadę, ale już wkrótce. W każdym bądź razie jestem spakowana i nawet nie zestresowana (nikt mi już nie zarzuci, że się nie staram). Wrócę jakoś na przed sylwestrem, a może nie. Kto to może wiedzieć.
Tak czy inaczej chciałabym złożyć wszystkim najserdeczniejsze życzenia z okazji nadchodzących Świąt. Każdemu z Was tego, czego sobie życzy najbardziej. [cmok]
A na wypadek, gdybyście za mną zatęsknili (taaa... ale pozwólcie mi się oszukiwać, że tak będzie) to zostawiam Wam test ze znajomości własnej osoby. Kiedyś już było coś w tym stylu, powiedzmy więc, że to druga edycja. A test znajduje się tutaj.
Wesołych Świąt i udanego odpoczynku. Do zobaczenia.
Fakt, zdecydowanie nie lubię przedświątecznych zakupów. Ale nigdy do tej pory nie były one tak czasochłonne i męczące. Na szczęście to już wszystko – kupione, załatwione, dopracowane. Pozostaje mi tylko spakować się we wtorek i już możemy wyruszać. Bez przeszkód. Nawet mamusia się uspokoiła i już nie panikuje... mam nadzieję, że ten stan się utrzyma i nie ucieknie z samochodu. Chociaż na dzień dzisiejszy bardziej prawdopodobne jest to, że ja ucieknę. Razem z prezentami.
Ale to jeszcze nie teraz - teraz bowiem idę zakopać się pod kocem i poczekam na jakiegoś dobrego masażystę. Do zobaczenia niebawem.
Aha, w związku z tym, że mój ulubiony wystrój z kobietą w czerwonej sukience całkiem się rozsypał, będzie ten przejściowy. Zanim czegoś nowego nie wymyślę. Albo wrócę do poprzedniego. Zobaczymy.