Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20
|
21
|
22 |
23
|
24 |
25
|
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
Najnowsze wpisy, strona 34
Głęboko pod ziemią sączą się strumienie ciemnej wody.
Głęboko w ludzkiej duszy pulsują potężne strumienie tęsknoty i pragnienia, miłości, nienawiści i rozpaczy.
Nikt nie zna ukrytych podziemnych wód. Nikt nie umie czytać w ukrytych myślach człowieka. Mimo to one istnieją. Złożone w najgłębszych tajnikach duszy. (Margit Sandemo)
Ostatnio dzieje się za dużo. Wkręcam sobie jakieś chore filmy, daję wplątywać w sytuacje, które nigdy wcześniej nie miały prawa mieć miejsca. Chwilami zapominam co jest ważne i na czym mi tak naprawdę zależy.
"Piękno tkwi w żądzy..."
A wszystko właśnie przez to, że dzieją się rzeczy, co do których nie jestem pewna, czy chciałabym, by się działy. Gubię się w tym wszystkim. Nie wiem już o co chodzi, nie wiem co robię i po co to robię... chyba nawet nie chcę wiedzieć. Niech się dzieje. Bierność.
"To nie wymaga zaprzedania duszy za poszanowanie..."
I tylko czasami dochodzę do wniosku, że maksyma "carpe diem" jest już nieco przereklamowana. Banalne.
"Nie zapomnij o tym, by być sobą..."
Czas się zastanowić. Przemyśleć. Porównać. Wybrać dobrze.
"Jedyną rzeczą, na której możesz polegać jest to, że nie możesz polegać na niczym..."
Nieskomplikowani ludzie mają - na dzień dzisiejszy, pierwszowiosenny - jeszcze jedno marzenie. Marzenie już raczej nie do spełnienia, przynajmniej nie w ciągu najbliższych kilkunastu minut. Otóż ludzie nieskomplikowani marzą o tym, by korzystać z własnego niezawirusowanego kompa. Nie jest to jednak możliwe, gdyż na prywatnym komputerze aż roi się od wrednych, wstrętnych robali, które nie robią nic innego, tylko rozmnażają się z radością. Paskudne.
Co ciekawe, robala tego dostałam dzisiejszego popołudnia od właściciela jednego ze znajomych blogów, drogą mailową rzecz jasna. Oczywiście żadnego żalu nie mam i od różnych też wyzywać nie zamierzam, gdyż jak wszyscy doskonale wiemy, "osoba pojawiająca się jako nadawca listu z robakiem nie jest jego prawdziwym nadawcą" (za mks.com.pl).
Tak czy inaczej walczę. Wszystkimi dostępnymi sposobami. Chociaż i tak zapewne skończy się na formacie C (a wolałabym tego za wszelką cenę uniknąć) - i po krzyku. Wcale mi się to nie podoba. Ale walczę nadal.
Robale i inne tego typu znowu szaleją. A ponoć z upływem dni może być już tylko gorzej. Zaprawdę, powiadam Wam zatem – zabezpieczajcie swoje kompy jak tylko się da, bo nie znacie dnia ani godziny.
Z gorzkimi pozdrowieniami.
... to marze dzisiaj tylko i wyłącznie o tym, by w końcu znaleźć się w łóżku i uczciwie przespać co najmniej 8 godzin.
Nieskomplikowani ludzie mają nieskomplikowane marzenia.
Dobranoc.