Archiwum 28 maja 2004


Maybe I'll try something else
Autor: naamah
28 maja 2004, 21:49
Powinnam przestać smęcić, wykasować kilka notek z bloga, zapomnieć, nie ma, nie było, zostało tylko dla mnie. Ale to jakbym kasowała kawałek siebie – a przecież siebie się nie wstydzę, ani za siebie nie przepraszam. Poza tym także z szacunku dla tych, którzy poświęcili choćby ułamek sekundy na dopisanie czegoś pod każdą z notek - zostają. Za kilka dni znikną w archiwum i będzie można udawać, że ich nigdy nie było. I dobrze.
Zatem obecnie smęcenie mode: off. Tego będziemy się trzymać, przynajmniej w wersji oficjalniej. A poza tym? Monotonia, rutyna, zastój. Tak mniej więcej można opisać moje życie na trzech najważniejszych frontach. Chyba nie trzeba nic dodawać.
Ale wkrótce się to zmieni. Bowiem dzisiaj rano obejrzałam przyniesiony przez brata "Torque" i od tego czasu jestem w doskonałym humorze, gdyż dzięki temu filmowi zweryfikowałam swoje plany na przyszłość. Otóż postanowiłam: kiedy już dorosnę, to też kupię sobie potężną dwukołową maszynę i będę jeździć z zawrotną prędkością na tle wspaniałych plenerów, od czasu do czasu wykonując niewiarygodne akrobacje ot tak, dla zabawy. Jasne włosy już mam, potrzebny mi tylko niedokładnie ogolony mężczyzna z niebanalną przeszłością. Minusem tego planu może być fakt, że żadnego takiego faceta obecnie na horyzoncie nie widać, ale to się wytnie. Tak czy inaczej plan jest genialny. Someday, somehow, I'm gonna make it all right but not right now. Tak. Oczywiście.