Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08
|
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
Archiwum 08 maja 2004
Trudno mi napisac kolejną beznadziejną notkę o niczym w obliczu takiej sytuacji. Z jednej strony nieco irytuje mnie to całe zamieszanie medialne (jedynie ze względu na bliskich tych osób – nawet nie staram się wyobrazić sobie, co muszą obecnie czuć, a cała ta sytuacja jeszcze rozdmuchiwana, analizowana z każdej możliwej strony przez media... koszmar), a z drugiej... co prawda już dawno wyrosłam z telewizyjnych idoli, ale jest mi cholernie smutno. Tak jakoś.