Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08
|
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
Archiwum 08 lutego 2004
Rozmawialiśmy całą noc. Tak spokojnie, bez żadnych awantur, raczej refleksyjnie. I doszliśmy do pewnych wniosków. Paradoks. Kochamy się, a jednak nie możemy być razem. I że tak będzie lepiej. Bo coś się skończyło. Nie miłość, ale coś. Nie z mojej winy, tym bardziej nie z jego winy... tak po prostu. Koniec.
Tak, rozmawialiśmy całą noc, a teraz patrzę na wypchaną torbę w pokoju, on w łazience przygotowuje się do drogi. W końcu kilkugodzinna podróż przed nim. A ja zostanę tutaj, w mieszkaniu, gdzie wszystko mi go przypomina.
Need to learn to let it go
I know you'd do no harm to me
(but) since you've been gone I've been lost inside…