Kalendarz 
                    
                        
                            | pn | wt | sr | cz | pt | so | nd | 
                        
                                                                                                                        | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 
                                                                                                                            | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 
                                                                                                                            | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 
                                                                                                                            | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 
                                                                                                                            | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 
                                                                                    
                    
                 
                                  
            
                                         
 
                Archiwum 14 października 2003
        
    
        
                    
                
                
                    Pan Leopold Bloom jadał z upodobaniem wewnętrzne organy bydła i drobiu. Lubił zawiesistą zupę z podróbek, orzechokształtne żołądki ptasie, nadziewane pieczone serca, płaty wątróbki podsmażane w tartej bułce, smażoną ikrę sztokfisza. A najbardziej lubił przypiekane nerki baranie, które napełniały jego podniebienie wyszukanym smakiem delikatnie pachnącego moczu. (J. Joyce)
Dziękuję bardzo. Teraz na pewno dotrzymam postanowień mojej przed-zimowej diety. Odebrało mi to apetyt "raz a dobrze". Zbyt obrazowe przyjmowanie literackiej rzeczywistości to czasem przekleństwo. Chyba mi niedobrze.