01 czerwca 2003, 19:10
Miesiąc rozpoczyna się wspaniale, ale chyba nie do końca taki będzie - co jakiś czas przypomina mi się, że kilka egzaminów przede mną... ale nie będzie tak źle (grunt to pozytywne myślenie). Aktualnie nie panikuje (zacznę po wyjściu z sali, jak zawsze), śpię spokojnie i powolutku zaczynam sobie czytać to, co przeczytać powinnam. A mottem swojego przygotowywania się do zaliczeń uczynię słowa Einsteina: "Gdy zastanawiam się nad sobą i swoimi sposobami myślenia, jestem bliski wniosku, że dar fantazjowania znaczył dla mnie więcej niż mój talent przyswajania wiedzy."