Archiwum 23 maja 2004


Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o Kindze,...
Autor: naamah
23 maja 2004, 14:48
1. Mam więcej wad niż zalet.
2. I sporo kompleksów.
3. Głównie na punkcie własnej inteligencji.
4. Maturę zdałam ze średnią 4,8.
5. Tak, wiem że mogłam się bardziej postarać.
6. Podobno mam ładne oczy.
7. Irytują mnie ludzie, którzy wmawiają mi, że są brązowe.
8. Do wiadomości publicznej - nie są.
9. Na głowie miałam już chyba wszystko, co możliwe do zrobienia - ot, burzliwe czasy licealne, młoda byłam i głupia.
10. Dzięki temu wiem, że nie potrafię normalnie funkcjonować ze splątanymi włosami.
11. Wiem też, że nie lubię, kiedy ktoś - prócz ukochanego mężczyzny - dotyka moich włosów.
12. Kiedyś chciałam mieć kolczyk w języku.
13. Odwagi starczyło mi jedynie na ten w pępku.
14. Nie lubię malować paznokci u rąk - u nóg uwielbiam.
15. Uważam, że mam za mały biust.
16. Co nie przeszkadza mi w noszeniu ciuchów z dużymi dekoltami, takie właśnie lubię najbardziej.
17. Jestem próżna, płytka i pusta.
18. Uwielbiam samokrytykę.
19. Dziewictwo straciłam w wieku 16 lat.
20. Z perspektywy czasu wiem, że to wcale nie był ten właściwy.
21. Czas i miejsce też nie było odpowiednie.
22. Nie rzutowało to jednak w żaden sposób na moje dalsze życie pod tym względem.
23. Uważam, że mit pierwszego razu jako tego najważniejszego jest mocno przesadzony.
24. Od kilku miesięcy jestem kompletną abstynentką seksualną - tzn. jeżeli chodzi o seks z partnerem.
25. Chyba przyzwyczaiłam się do tego stanu.
26. Co nie znaczy, że jest mi w nim dobrze.
27. Nie pociągają mnie kobiety.
28. Chociaż mam na koncie jedną małą przygodę z przedstawicielką własnej płci.
29. Miałam nieco mniej lat i nieco więcej promili we krwi niż w chwili obecnej.
30. Nie mam ideału faceta jako takiego.
31. Chyba jestem tzw. starą panną.
32. To ponoć obecnie niemodne.
33. Zdaje się też, że naganne społecznie.
34. Ale nie dbam o to, w końcu bycie w związku nie jest moim życiowym priorytetem.
35. Moim ulubionym zajęciem jest zgrywanie się na twardzielkę – w rzeczywistości jestem kruchą, delikatną romantyczką, ale staram się, by nikt się o tym nie dowiedział. Do mojego prawdziwego wnętrza ma "dostęp" bardzo niewiele osób. Po prostu dobrze się maskuję.
36. Nie lubię ostrego światła.
37. Moją ulubioną porą jest noc, wtedy najlepiej funkcjonuję.
38. Drażni mnie zapach świeżo skoszonej trawy (w związku z tym aktualnie przeżywam istne katusze za każdym razem, kiedy czekam na przystanku na właściwy autobus).
39. Nie lubię pisania smsów.
40. Za to uwielbiam rozmowy telefoniczne.
41. Zresztą nie tylko telefoniczne - uwielbiam rozmowy wszelakie - po prostu lubię mówić, mówić, mówić...
42. Ale milczeć też - w odpowiednim towarzystwie.
43. Moim jedynym prawdziwym i największym nałogiem jest muzyka - towarzyszy mi dosłownie wszędzie, gdzie tylko się da.
44. Przyzwyczaiłam się już do faktu, że większość znajomych z tzw. reala nie wie o czym mówię, kiedy opowiadam im o jakiejś mojej muzycznej fascynacji.
45. Nie znam się na poezji.
46. Ani na komputerach.
47. Kiedy byłam małą dziewczynką, marzyłam o byciu gwiazdą muzyki albo supermodelką. Zważywszy na to, co studiuję - chyba mi się nie udało.
48. Nie, nie żałuję - życie przeciętnego studenta mojej uczelni bywa niekiedy bardziej ekscytujące, niż niejednej supermodelki czy gwiazdy rocka. W tym miejscu serdecznie pozdrowienia dla pani Iwonki z dziekanatu.
49. Od pewnego czasu trudno jest mi zdobyć się na blogu na szczerość absolutną w tych najistotniejszych sprawach. Z wiadomych powodów. Dlatego nieco zmienił on swój charakter. Na razie nie umiem inaczej.
50. Po napisaniu tych wszystkich punktów doszłam do wniosku, że to idiotyczne i wcale do mnie nie pasuje.