22 lutego 2004, 02:44
Chyba źle się czuję. Jakiś niesmak... do siebie?
Chciałam coś udowodnić? Komu? Możliwe, że samej sobie. Chciałam dowieść, że jestem coś warta, że ja też mogę? Bo przecież skoro Ktoś może, to niby czemu ja nie? A potem głupio było się wycofać, tak? Jestem żałosna. Na szczęście zachowałam chociaż tyle zdrowego rozsądku, by nie zabrnąć zbyt daleko. No tak, dobre i to.
Próbowałam spojrzeć na to z boku i cóż, przecież to "nic takiego". Skłaniałabym się nawet ku wersji, że stało się przypadkiem. Ale czy to coś zmienia?
[ocenzurowano - żadnego propagowania szeroko pojętej wulgarności na bLoGoOsIu]
Warto było? Pytanie retoryczne, prawda?
Nie warto.