Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19
|
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
Archiwum 19 października 2003
Nie cierpię, nie znoszę tego, że ktoś zmusza mnie do podejmowania decyzji, które według tej osoby są jedynymi słusznymi posunięciami w danej sytuacji. I tego, iż ktoś uważa, że lepiej ode mnie samej wie, co będzie dla mnie najlepsze.
Także (a może przede wszystkim) tego, że ma się do mnie żal o coś, na co w zasadzie nie mam wpływu.
Nadal nie jest dobrze. Chciałabym, żeby S. już wrócił. To moje prywatne antidotum na problemy wszelakie.