Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07
|
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
Archiwum 07 lipca 2003
Jeszcze tylko tydzień... dziwne, ale chciałabym, by ten 14 był już jutro - wiem, że niczego więcej się już nie nauczę i nie przygotuję nic nowego - w zasadzie mogłabym bronić już teraz, przynajmniej zaoszczędziłabym sobie trochę nerwów. Chociaż... w sumie po co i dlaczego ja się denerwuję? Z licznych rozmów ze znajomymi, którzy mają to już za sobą, jasno wynika, że to tylko formalność i najczęściej przebiega pod postacią rozmowy niemalże towarzyskiej. Czy tak jest w rzeczywistości, zobaczę już za niecałe 7 dni. W sumie nie mam powodów, by nie wierzyć - przed maturą również mówiono mi, że to po prostu "ściema" - i właśnie tak było, bo egzaminem dojrzałości tego nazwać nie można. No chyba że dojrzałość polega na umiejętnym korzystaniu ze ściąg... przezorny zawsze ubezpieczony.
Lato istnieje już chyba tylko w kalendarzu – na zewnątrz pogoda burzowo-jesienno-nostalgiczno-deszczowo-depresyjna. Czyli dokładnie taka, jak lubię. Jesień mogłaby trwać cały rok.
„Łowca jeleni” na polsacie. Oglądanie po raz wtóry (i kolejny i kolejny...) filmów, które zrobiły na mnie swego czasu spore wrażenie, należy do moich ulubionych zajęć – tym razem nie będzie inaczej.