Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06
|
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
Archiwum 06 lipca 2003
Taka sobie niedziela. Bez żadnych pilnych spraw i przykrych obowiązków. Wykręciłam się nawet od cotygodniowego spotkania w rodzinnym gronie - chociaż tym razem zrezygnowaliśmy z psucia sobie nawzajem humorów. Przy odrobinie szczęścia niedziela, dzień tygodnia z zasady nie należący do ulubionych, nie będzie taka zła. A przecież głównie o to chodzi.
Z innej beczki: skoro grafika serwisu blogi.com uległa zmianie, może i mój blog - jako podstrona - powinien się nieco zmienić. Pewnie tak, jednak w tej chwili nie mam żadnej koncepcji dotyczącej ewentualnych zmian. Na razie wiec tylko motyw muzyczny... zaczarował mnie, niech więc przez jakiś czas towarzyszy moim notkom.
”Niektórym udaje się przejść na drugą stronę lustra.
Nie byli kochani.
Nie byli wolni.
Miłość i wolność to dwie nici, które wzajemnie się przeplatają i wiążą człowieka z rzeczywistością.
Więź ta została przerwana.
Lecz nawet w ostatnich momentach jest nadzieja, że przyjaciel odnajdzie twoją drogę i pomoże ci z niej zawrócić, ofiarowując ci uwolnienie na drodze w poszukiwaniu miłości."