Wszelki wypadek


Autor: naamah
05 października 2004, 14:30
Pustka na początku miesiąca zawsze mnie irytowała i starałam się ją jak najszybciej zapełnić. Teraz nie mam takiej potrzeby. Bo przecież notki miałam dodawać tylko i wyłącznie wtedy, kiedy będę miała coś interesującego do powiedzenia... ale cóż, zawsze o tym zapominam. Trudno.
Gdzie byłam, kiedy mnie nie było? Tu i tam. Obejrzałam kilka dobrych filmów, przeczytałam kilka dobrych książek, zapoznałam się z kilkoma dobrymi płytami (z tymi mniej dobrymi również, ale to się wytnie), lansowałam się w klubach, które są ponoć "trendy" (rezultat: ból głowy wywołany dziwną, obcobrzmiącą muzyką i ogólny niesmak - niesamowity lans, rzeczywiście... ale wychodzę z założenia, że wszystkiego trzeba w życiu spróbować), jechałam 8 godzin pociągiem w jedną stronę jedynie po to, by zobaczyć nowe mieszkanie mojego kuzyna i uczestniczyć w imprezie zwanej parapetówką, narzekałam na życie, świat i facetów (standard), świętowałam (aha, tak to się teraz nazywa...) z B., J. i U. rozpoczęcie roku akademickiego oraz kilkakrotnie odwiedziłam budynki, w których przyszło mi zdobywać wiedzę. Ale już wróciłam i oto jestem. Nowa lepsza Kinga. Z turbodoładowaniem.
Zdarzyć się mogło.
Zdarzyć się musiało.
Zdarzyło się wcześniej. Później. Bliżej. Dalej.
Zdarzyło się nie tobie.
10 października 2004
parapetówa to piękna sprawa,chociaż w roli gospodarza nie lubie występować.
08 października 2004
To się nie nudziłaś... Pozdrawiam. :)
08 października 2004
no i co sie tak wszyscy tego doładowania uczepili :P żeby mieć trza sobie zasłużyć! (miedzy innymi dlatego nawet nie proszę :) )- znaczy się że wszystko w standardzie! :) trzymaj się "turbo" cieplutko! :)
07 października 2004
Twój blog został oceniony na www.oceny-bloogoow.ziomek.us
07 października 2004
i mi przydałoby się troszkę podładować :)
06 października 2004
To się nazywa inauguracja! A rybkę NEMO mogę podwędzić koleżance (nawet była z nami na wakacjach (znaczy i jedna i druga) - tyle że jest pluszowa (rybka, nie koleżanka) :)
06 października 2004
Niech zgadne ! Zrobiłaś zapas Pluszów Aciv ?!
n
06 października 2004
czyli jest dobrze...i dobrze:-)
kobieta zamężna
06 października 2004
dawaj przepis na tą tą mieszankę... moje opaliwo stanowczo za szybko sie wypala...
05 października 2004
no nareszcie, bop juz sie zastanawialam gdzie tym razem sobie poszlas:P
Myje-Gary
05 października 2004
Uch,lepsze turbodoładowanie niż napęd jądrowy =)P.Swoją drogą,ja to chyba od lat ciągnę na biopaliwie =P
05 października 2004
Turbodoładowanie? Daj trochę! Tylko nie mów, że musze posłuchać tej \"dziwnej\" muzyki, żeby działało...
Snath
05 października 2004
ból doświadczeń sprawia, że nie boisz się śmierci... ;) pozdrawiam ciepło:)
05 października 2004
mnie by się bardzo przydało takie turbodoładowanie.. ;]
05 października 2004
bejbe czemu ja juz chodze ponad miech do szkoly a ty nie :> ah te studenty ! (w sumie ja tez :D) ja tez czytam wlasnie glonc ksziazke tylko zapomnialam tytulu ;> Pozdrowka Kinio :-*
05 października 2004
czyli studenckiego życia ciąg dalszy..:)
safety.pin
05 października 2004
power... :)
05 października 2004
Turbodoładowanie zabrzmiało lubieżnie.
Asiulek
05 października 2004
:-) turbodoładowanie i ciągniemy do wakacji... :*
05 października 2004
Fajnie, ze juz jestes :). Pozdrawiam.
05 października 2004
..nie dalej jak przed godzina chyba tu byłam, myślałam o tobie ...
mysz
05 października 2004
teraz, jesienią, to tego turbodoładowania potrzeba chyba wszystkim:)
05 października 2004
też nie piszę jak nie mam nic się nie dzieje. no chyba że mam wene :) Zapraszam do mnie
05 października 2004
... czyli bagaż doświadczeń większy...

Dodaj komentarz