Strange, how life makes sense in time now


Autor: naamah
06 czerwca 2004, 21:40
Tak, w ten sposób chyba najłatwiej można stąd odejść. Po cichu. Nie wpisując żadnej notki "pożegnalnej", bo jak wiadomo, takie rzeczy się nie sprawdzają. Bo prawie natychmiast pojawia się w głowie mnóstwo zdań, które trzeba zapisać właśnie teraz, zaraz, natychmiast. Po prostu sobie pójść i nie wracać przez jakiś czas. W moim przypadku czas bardzo krótki, ale zawsze. Przecież nie poszłabym sobie na dłużej ot tak, bez słowa.
Miałam małą przerwę na życie. Z zabieganiem, z nerwami, z zagubieniem i z nieprzespanymi nocami włącznie. A w przerwach zaczęłam uporządkowywać to, co uporządkowania wymagało. Choć to dopiero preludium, a tak naprawdę zacznie się jutro. Nie wszystko jest tylko czarne, albo tylko białe. Gdzieś tam pomiędzy jest coś jeszcze. Tak, między bielą, a czernią jest wiele odcieni szarości. Ale nie, tym razem bez "będzie, co ma być". 
Poza tym nieformalnie mam już wakacje. Też się cieszę.
I know, the past will catch you up as you run faster
I know, the last in line is always called a bastard
iwcia_iwon
08 czerwca 2004
ja też chcę juz mieć wakacje
08 czerwca 2004
wakacje uhmmm no to gratulacje i odpoczywac czas zaczac :)
08 czerwca 2004
bez "bedzie, co ma byc" no to jak jest?albo, jak bedzie/ mam nadzieje, ze dobrze:))) i buzka
błękitna glina
08 czerwca 2004
w pełni rozciągłości się zgadzam, rozumiem i w ogóle
08 czerwca 2004
Dlaczego myślisz o odejściu stąd?
08 czerwca 2004
A ja mam nieciekawie i zajeb taki,że do 20tego z chaty nie wychodze.
08 czerwca 2004
Stąd ciężko odejść :-)))
sarah_connor
07 czerwca 2004
nooo tylko bys sporbowala cichaczem pojsc sobie!!!
07 czerwca 2004
Tak po angielsku? Ja bym chyba nie umiała. A co do wakacji, to zazdroszczę - ja dopiero od drugiego lipca, choć ostatni egzamin 29.06, ale 02.07 - mam pierwsze podejscie do egzaminu na prawko - oby było ostatnie :)
solei
07 czerwca 2004
ale to powyżej zabrzmiało! ;-)) Znaczy nic takiego się nie stało, by był. :-)
07 czerwca 2004
:-)) i gdzież tam!: do kaca moralnego mi daleko! :-)
07 czerwca 2004
Nio tak, też tak myślę, tylko czemu tak nie robię, hmm...pozdróweczki, 3maj się. :)
kochanica
07 czerwca 2004
nie idz,gdzie idziesz?!
Sntah:|
07 czerwca 2004
nie odchodź
solei
07 czerwca 2004
wiedziałam, że z relaksem mnie wyprzedzisz - ja się będę bujała do 18-go (no, albo i dłużej..- może i do września). A tak znikać jest rzeczywiście najłatwiej - tylko wiesz, nie jest to łatwe dla tych, którzy zostają (ale co jak co: jeśli zdecyduję sie zniknąć to w podobnej formie). Poukładaj sobie tę układankę - teraz wakacje, więc i czas jest..
07 czerwca 2004
nieformalne wakacje zcaynają się u mnie we czwartek...poukładaj sobie wszystko, jeśli tego tobie teraz potrzeba!
BanShee
07 czerwca 2004
wakacjeeee znów będą wakaaaacjeeee
07 czerwca 2004
Jakimi nieprzespanymi nocami?! Kobieto, czy Ty nie wiesz jak ważny jest sen dla młodego organizmu??? Ja to wakacje będę miał od 2 lipca (a formalnie to od 11 lipca, bo wtedy się sesja kończy. Kurestwo, prawda?)
07 czerwca 2004
Taa... bardzo wiele tych odcieni szarosci jest...
07 czerwca 2004
oj kinga..będzie dobrze!
07 czerwca 2004
Każdy potrzebuje chwili samotności. Szukamy zagubionych cząstek siebie! Jak Uciekniesz i nie dasz mi Znaku gdzie Jesteś to już ja Ci ten Tyłeczek obiję!
07 czerwca 2004
ja nieformalne wakacje bede miala od srody, yeah!!
07 czerwca 2004
między bielą i czernią jest cała tęcza,ahhh:)
kobieta zamężna
07 czerwca 2004
no wiesz...
06 czerwca 2004
o tak..jak się znika to się nie krzyczy: Słuchajcie, Idę sobie!\" Tylko się po prostu odchodzi.
06 czerwca 2004
Też chciałam bez pożegnania, ale fakt, ciężko, bo zaraz się ludzie \"łapią\":D Nie odchodz, Kinia:*
nie_taka_zla
06 czerwca 2004
Najwazniejsze ze zostajesz,right?
06 czerwca 2004
tak...ja tez zazdroszczę tych \"nieformalnych\" wakacji... zawsze coś... ;]
06 czerwca 2004
a ja formalnie nie mam wakacji, wlasnie jestem w trakcie uczenia sie przepisowdrogowych.. bardzo fajne zajecie, polecam (ironia). dobrze, ze nie przestajesz jednak pisac :) i ze sobie jakos uporzadkowalas swoje zycie, ost. tez przyszedl w moim zyciu czas na posprzatanie tego burdelu, najbardziej w mojej duszy. a pomiedzy bialym i czarnym wg mnie jest bardzo duzo...
nika-j
06 czerwca 2004
tez nie raz zastanawialam sie nad takim odejsciem, ale to przyciaga. niestety, badz stety.
06 czerwca 2004
zazdroszczę
06 czerwca 2004
...chciałas... przestac pisac??... karygodne.. nu nu nu ..
06 czerwca 2004
usmiecha sie Pooh...bo widzi ze u ukochanej Kingi jest GLONC :-) ah wakacje...moj bilecik do Polski na 21 Czerwca tylko czeka na ten glonc moment...wakacje tak jak u ciebie (choc mam koniec lekcji w srode a 17 czerwca graduation ale git jest) Pozdrawiam :-p

Dodaj komentarz