Protect me from what I want...
31 maja 2003, 02:20
Sekundy zamieniają sie w minuty, minuty w godziny... nieprzerwanie. I ten ból, niemal fizyczny, otępiający. Tęsknota i poszukiwanie sensu. A sens jest tylko i aż uczuciem zaczynającym się na literkę M.
Beznadziejna jestem. "Wypisanie się" zamiast - w założeniu - pomagać, tylko dodatkowo przysparza niewesołych myśli. Blogowa terapia nagle przestała działać? To chyba tylko chwilowa niedyspozycja, mały błąd w module "wyrzucić z siebie wszystko - w pewnym stopniu zapomnieć - zmniejszyć ból". Chyba czas na reinstalkę systemu.
Bredzę? Możliwe. To z przemęczenia. Lepiej już pójdę, dobranoc.
"It's the disease that we crave
Alone at the end of the rave"
Dodaj komentarz