Notka pozbawiona sensownej treści


Autor: naamah
19 czerwca 2004, 22:08
Kolejny napad tumiwisizmu. Znudziło mi się tupanie nóżką. Republika się wysypała, pisana przez prawie pół godziny notka pełna wzniosłych słów opisujących porywy serca poszła się kochać, a co najważniejsze kalendarz uwziął się na mnie i uparcie twierdzi, że to jeszcze nie dziś, nie jutro, ani nawet nie za dwa dni. Złośliwie uśmiecha się do mnie wszystkimi datami i mruczy zadowolony "no to sobie poczekasz, no to jeszcze potęsknisz, dobrze Ci tak". Coraz poważniej myślę o wyrzuceniu go za okno. Nie będzie kalendarz pluł mi w twarz.
Jedynym pozytywnym akcentem tego marnego dnia było nabycie w centrum handlowym dwóch czasopism, ze względu na dołączone płyty dvd. Rewelacyjny "Dom dusz" i kultowe "Thelma i Louise". W związku z czym dzisiejszej nocy nie ma mnie dla świata.
21 czerwca 2004
u mnie tumiwisizm zapanował, ale to z okazji końca roku szkolnego, więc jestem w pełni usprawiedliwona! \"Domu dusz\" nie oglądałam! A \"Thelam i Louise\" to 100% klasyka!
21 czerwca 2004
w kalendarzu.. \'jest taki dzień\' i \'każdy tak ma\' aaaa potem \'znowu jest dzień\' i \'\'uwierz mi ze uśmiechniesz znów się\' ;] pozdrawwwwwiam
21 czerwca 2004
Kalendarz wyrzuć w kosmos!! szczęsliwi czasu nie liczą!!
21 czerwca 2004
precz z kalendarzami! ;)
łp
21 czerwca 2004
a jednak \"są w kalendarzu takie dni..\" i własnie dlatego go nie wyrzucisz :)
21 czerwca 2004
a mi się kalendarz tylko z jedna metodą kojaży. Chyba ze mną coś nie tak ;-p
21 czerwca 2004
Tratatata! Wlazłem na Twojego bloga znowu i zabłociłem komentarze:P
21 czerwca 2004
6tak ja tez nienawidze kalendazy tylko czlowieka stresuja.Dom dusz swietny film :]
kobieta zamężna
21 czerwca 2004
tumiwisizm - dobre :)
21 czerwca 2004
...\"Dom dusz\" niedawno dwójka powtarzała, zaplanowałam sobie nawet oglądanie ale coś mi wypadło... to jeden z tych które można oglądać setki razy i nigdy się nudzą...
20 czerwca 2004
Co tam filmy ! Byście se lepiej dziewczęta jakiś dobry mecz obejrzały !
20 czerwca 2004
Ostrzegałam! Ale widze, że nie rozklejasz się, w zamian - walka z kalendarzem, to całkiem dobre wyjście. \"Dom dusz\" - coś niezwykłego.
20 czerwca 2004
czasami też lubię się odciąć od świata i zniknąć na moment, szczególnie noce są do tego dogodne.. kocham przemyslenia i wspomnienia poruszane w nocnych myślach
20 czerwca 2004
w czymże był \"dom dusz\" ? A tak, kalendarza radze nie wyrzucac, jak już się doczekac wyśniejesz go jeszcze lepiej :-)
20 czerwca 2004
Tak - znamy ten ból niezapisanej notki - ta bezsilność, rozpacz i gniew ogarniający człowieka w takiej chwili... A mi się czas kurczy nadal, chyba muszę sobie wybrać coś, na co będę czekać, to z pewnością przystopuje...
20 czerwca 2004
ale wstrętny ten kalendarz! masz racjie! prezz okno go! ;]
20 czerwca 2004
Hmmm...kalendarz, ja też chyba musze gdzieś wyrzucić, tylko u mnie czas to trochę za szybko leci, najlepiej by było, żeby trochę przystopował. Pozdrawiam. :)
solei
20 czerwca 2004
ja w końcu będę musiała poprosić kogoś o wytłumaczenie terminu \"tumiwisizm\"... już za późno na wyciąganie słownika.. :-)
evelio
19 czerwca 2004
i gdzie ten brak sensu drogu naamah?:) moj kalendarz juz dawno oberwal, biedakowi az sie z tego wszystkiego poprzestawialy numerki...milej kinowej nocy...A jezeli chodzi o linki...bede zaszczycona:)
karotka
19 czerwca 2004
nawet notki sie kochaja, a moje zycie milosne takie ubogie;p ja narzekam ze czasy szybko leci, a tymczasem Ty narzekasz ze zbyt wolno;p Milego nocnego kina:D
19 czerwca 2004
miłego kina nocnego:)
niemożliwe
19 czerwca 2004
bardzo prawidłowo ...\"Thelma i Louise\" to moj ulubiony film zaraz po \"Pulp Fiction\"...a Susan jest boska i basta:-)
19 czerwca 2004
W takim razie milego ogladania :)

Dodaj komentarz