Z okazji Dnia Dziecka (którym według rodzicielki wciąż jestem) życzę sobie: - tytułu magistra - dużo mrożonej kawy - i żebym już nigdy więcej nie musiała słyszeć/oglądać "Chinki czikulinki", której komornik wszedł na dom.
:d apropos wczoraj w moim miescie z okazji dnia dziecka wystapila kaja pascha :D przybylo duzo dzieciakow i zaciekawionych studnetow:D kaja to naprawde bardzo niepozorna ruda osobka, na dodatek chyba z alergia, no ale nic nie przebije numeru chinka czikulinka szykuje sie prawdziwy wakacyjny przeboj!!:D;p;p
Wybacz, że napiszę smutno: Ciesz się, że wciąż jesteś dla Kogoś Dzieckiem... Moi Rodzice do końca, starej już babie, składali życzenia z okazji tego dnia...A tak poza tym, niech Ci się spełni!
zapraszam do mnie na miniopowiadanie
Mrożoną kawę da się załatwić :)
A trzecie życzenie odpada. A wiesz dlaczego? A dlatego, że...
\"mała chinka, cziku czikulinka, w jej oczach widzę tyyyylko gnieeeew...\"
:D Nie mogłam się powstrzymać:D Ale i tak wiem, że mi wybaczysz:D Wszystkiego dobrego, Kinia :*
Dodaj komentarz