Nieco o wszystkim


Autor: naamah
03 listopada 2003, 21:12
Uczelnia bez zmian. Moja "praca" bez zmian. Czyli nuda na obu frontach. Powinnam się już do tego przyzwyczaić.
Mamusia zaczyna planować świąteczne menu. Jak co roku z potężnym wyprzedzeniem. I jak co roku mnie w to wciągając. Zastanawiamy się właśnie, czy uprzedzić ją o fakcie, że tych świąt prawdopodobnie nie spędzi w domu... a kilkaset kilometrów stąd. Ale może nie będziemy jej szokować. To jeszcze dwa - niecałe co prawda, ale zawsze - miesiące. Zdążymy.
Natomiast prywatny mężczyzna zaskoczył mnie dzisiaj oświadczeniem, że najwyższy czas na potomka. Najlepiej płci żeńskiej i najszybciej jak się da. Żartował oczywiście, niemniej jednak lekko mnie to przeraziło. Ja? Teraz? Nie chcę! Ja się boję! S., błagam... Ty się jeszcze zastanów.
Mimo wszystko lubię listopad. Tylko pogoda mogłaby być bardziej "zdecydowana".
Herbata stygnie, komp niebezpiecznie zwalnia, a pan Alexander V. kończy śpiewać "Return". Kończę więc notkę. Miłego wieczoru.
10 listopada 2003
Nie będę proponowała, abyś nie czekała z dzieckiem, bo nie mam pojęcia, ile masz lat - a podobno wiek w takich kwestiach odgrywa b.dużą rolę. Ale mogę pogratulować, że znalazłaś sobie faceta,który nie tylko nie oponuje przeciwko dziecku,ale jeszcze sam na nie namawia!!Oł boy!Zazdroszczę!:) PS.Aha! - no oczywiście- skoro jeszcze studiujesz, to pośpiech z dzieckiem rzeczywiście nie jest wskazany! Jestem za Twoją decyzją!;)(jak to się mówi?:solidarność jajników?) ;)
BłękitnaG.
04 listopada 2003
Ja bym wolała chłopca, jeśli już miałabym mieć dziecko, a w najbliższych latach nie planuję i nie myślę, małe dziewczynki nigdy nie wydawały mi się rozkoszne, zawsze były straszne, wredne i umaziane lodami czekoladowymi, które zjadły 2 godziny temu, brr.. i pomyślec, że też byłam małą wredną dziewczynką, dalej jestem
04 listopada 2003
ja proponuje jednak stopniowe oswajanie mamy z ta informacja przez 2 miesiace, bo jak na raz to moze byc szok. pozdrawiam i zycze udanego potomstwa :)
04 listopada 2003
Miłego, miłego:)
04 listopada 2003
Chwilunia, a co ma być w święta i dlaczego mamy nie będzie w domu na święta? Chyba coś przegapiłam, nie? A dzidziuś... my też marzymy...
04 listopada 2003
ja też chcę córeczkę!! :) (no fakt teraz to może odrobinkę za wcześnie..)
heartland
04 listopada 2003
"My aims are true!"
I tego się trzymaj ;-)
04 listopada 2003
dawaj stara!róbcie potomstwo ! a co tam! :)
zmieniona...
03 listopada 2003
nono nuda gdy pada haslo:"robimy dzieci!"(moze nie dokladnie takie ale podobne ;]) ? droga moja naamah ja w to po prostu nie wierze! powiem tylko:nie daj sie bez walki! ;>
A.
03 listopada 2003
moze lepiej ją przygotować zawczasu, żeby za bardzo sie przyzwyczajala sie do mysli swiąt w domu =]
jesli facet zaczyna myslec o dziecu to... to ja nie wiem co... dobrze ze zartował, no to jeszcze bedzie czas, poki co, trzeba szalec:>
03 listopada 2003
nawzajem :]

Dodaj komentarz