Nic się nie zmienia, ludziom w głowach...


Autor: naamah
05 marca 2004, 21:40
Nudzi mi się. Nawet układanie modeli krajobrazu z chusteczek higienicznych (ośnieżone stoki, zaspy, bałwanki, te klimaty) przestało mnie już bawić. Mam ochotę na jakieś wyjście, może kino lub chociaż nocny spacer, ale jak tu spacerować z dziesięciopakiem velvetów w dłoni i cukierkami na gardło w kieszeni? Że o przebywaniu w kinie już nie wspomnę - chyba, że film potrzebowałby dodatkowych efektów dźwiękowych, wtedy bardzo chętnie. Z kolei wizyty znajomych zamiast poprawiać humor - zaczynają irytować, głównie dlatego, że zwykle są niezapowiedziane. Ale z nimi wiąże się ciekawa obserwacja. Mianowicie zastanawiam się, czy to ja mam jakieś spaczone postrzeganie, czy rzeczywiście wszędzie wokół tylko szczęśliwe pary, młodzi rodzice lub nowożeńcy? Przynajmniej tak wynika z najświeższych plotek i doniesień. A może zawsze tak było, ale - zajęta tym, co działo się "u nas" - tego nie dostrzegałam? Możliwe. Tak czy inaczej zostaje mi tylko bezmyślne gapienie się w ekran. Zresztą, tv mam niemalże cały czas włączone, tak na zasadzie akwarium (wciąż zmieniające się obrazy i gadające głowy jak kolorowe rybki, tyle że dużo mniej sympatyczne) - rzadko coś przyciąga mój wzrok na dłużej, ale jest. Przynajmniej teraz w końcu wiem, za co miesięcznie płacę abonament kablówkowy, w końcu zaczęłam z tego wynalazku regularnie korzystać... gdybym jeszcze mogła sama wybierać, co dzisiaj będzie w programie, byłabym naprawdę bardzo zadowolona. A tymczasem tylko perypetie rodziny Kiepskich (chciałabym być tak nieskomplikowana), stare odcinki "Seksu w wielkim mieście" i "Bar". Uczestnicy nie interesują mnie w najmniejszym stopniu, ale dziś podczas jednego z "rzutów okiem" zauważyłam, że w tym programie jest Gulczas. A Gulczas jak wiadomo jest moim telewizyjnym ulubieńcem. I zupełnie nie rozumiem, dlaczego moja przyjaciółka M. uważa, że ciągnie mnie do "kompletnych chamów i prostaków", przecież to nieprawda... Ale prawdą za to jest stwierdzenie "za dużo tv". Spokojnie, od poniedziałku to się zmieni. Powrót do codziennego kieratu. Mniam. Już nie mogę się doczekać. Może jakieś kolokwium powitalne?
Ogólnie rzecz biorąc chyba zdrowieję, bo zaczynam dostrzegać pewne nieprawidłowości we własnym zachowaniu i postępowaniu. Jestem dla wszystkich wręcz obrzydliwie miła, słodka i urocza, a to do mnie zdecydowanie nie pasuje. A gdy pewien wyraźnie przygnębiony - ale bądź co bądź były - facet proponuje mi wyjazd w przyszły weekend, ja zgadzam się niemalże bez zastanowienia. Paranoja.
Czyżbym się zmieniała? No pięknie. Wkrótce włożę szerokie spodnie, szpanerską czapeczkę, zacznę słuchać hip hopu i wszystkich będę pozdrawiać najinteligentniejszym słowem-kluczem: "joł".
To ja już może sobie pójdę...
Joł.
08 marca 2004
co moge napisac?.... zdrowiej szybciej!!! no i wspolczuje oczywiscie, szczegolnie ze wzgledu na katar. ja tak mam czesto, bo mam alergie na strrrrrrrasznie duzo rzeczy. pozdroofka
07 marca 2004
A ja mam pewną teorię. Niejaka naamah zarazki na blogach zostawiła i teraz wszyscy z chusteczkami chodzą :)
07 marca 2004
no to 'spox' :D ciesze sie ze jest juz lepiej pod wzgledem fizycznym i psychicznym :] A teraz lece na Gulczasa :D:D:D
iwcia_iwon
07 marca 2004
łączę się w zakichaniu - mnie dręczy od 2 tygodni choć od 3 dni katarek troszkę zelzał
07 marca 2004
heheh fajna notka :) i ne wiem co napisać :) powrotu do zdrowia życzę ... :)
07 marca 2004
chcialabym sie nudzic bo 60 godzin nie spalam.....moze to mnie zmobilizuje do noty.....no a moze slowo klucz to "glonc" :> hihih papap anka :*
LOVING
06 marca 2004
Wiesz to z tymi szczęśliwymi parami to nie tak! Ja dziś w centrum wawy widziałem 4 strasznie warczące na siebie pary! Ponoć wiosna idzie i poszczególne jednostki szykują się na nowe łowy! Może coś w tym jest! Zdrowiej i Pędź Sprawdzić jak to jest naprawdę Sama!
06 marca 2004
gulczas, ha ha pamiętam, no to joł :-)joł
brunetkowo
06 marca 2004
w sensie nie dodam bo nie wiem dokładnie jak sie to "zioooom" akcentuje... , na "zi" czy na "om" i oczywiscie nie chce na przygłupa wyjść przed tak klicznym gronem hiphopowym. huehuehue
brunetkowo
06 marca 2004
ale to przeciez wspaniale ze S. Cie zaprosił.. moze znowu miedzy Wami sie uloży... to znak! I wykarzystajcie dobrze ten czas :/, żebym po Twoim powrocie ja mowigla tu przeczytac cos a`la` "znowu razem i na zawsze", czy jakos tak... jasne? :D no to joł (powinnam dodać: zioooooom, ale nie dodam)
nie_taka_zla
06 marca 2004
Zamawiam dluga wraz ze szczegolami notke z opisem wyjazdu.Jol!!!
sarah_connor
06 marca 2004
ja dostaje za przeproszeniem pierdolca jak ktoś mówi do mnie "joł"
06 marca 2004
Fajny patent z tymi chusteczkami, też sobie dzisiaj ułoże jakiś utopijny krajobraz:)
06 marca 2004
mila, slodka, urocza?prosze, zrob cos z tym! :)/udanego weekendu:)
06 marca 2004
Cos w tym jest z tym pociągiem do chamów - ja mam jakies sadomasochistyczny pociąg do inteligentnych, elokwentnych, pewnych siebie, egocentrycznych, frustratów...
06 marca 2004
może to wszystko dlatego,że wiosna idzie..:) Udanego wyjazdu,jeśli już się ostatecznie zdecydujesz:)
06 marca 2004
wrócicie do siebie ,ja tak czuje,więc tak byc musi:)on przygnębiony,Ty przygnębuiona ktoś sie musi pocieszać nie?a co do chamów i prostaków.jakbym słyszała o sobie.zawsze tylko do takich mnie ciągnie:))
06 marca 2004
To udanej Paranoi w przyszły weekedn życzę.
06 marca 2004
*nie bede sie mscic, oczywiscie :)
06 marca 2004
big mega joł stara! [stara oczywiscie nie odnosi sie do twojego wieku, jestes mloda i atrakcyjna i ciagle chce z toba robic brzydkie rzeczy!]
poza tym ja tez sie rozchorowalam i podejrzewam ze to ty mnie zarazilas, ale nie mam ci tego za zle i bede sie mscic. słit drims.
evelio
06 marca 2004
jol:) zdrowiejesz...wraca ciety jezyczek i zdrowe spostrzeganie rzeczywistosci:)
karotka
05 marca 2004
Czy wspominalam juz ze Cie uwielbiam i uwielbiam czytac Twoje notki? wiec badz dalej chora bo inaczej nie bedziesz miala czasu na to zeby je pisac:d
05 marca 2004
Mam bardzo podobne spostrzezenia co do "szczesliwych par" itp itd...
05 marca 2004
a kiedy na blogach jesteś miła to także oznaka choroby? to nie zdrowiej! ;-) PS. ja mam odwrotnie: telewizor niepotrzebny, za to komp - non stop..
05 marca 2004
A ja nie wiem, co to znaczy?
05 marca 2004
tak..wiem cos o spacerach z husteczkami...kochankiem na noc bywal...czosnek o prosze!taki maly a jak dziala:)BAR "fajna" sprawa...ludzie robia z siebie debili..a moze nawet nie musza udawac?!ale swoj cel osiagnal..beda rozpoznawani..badz co badz..to sposob na ten swiat...to tez paranoja!dobrze, ze mnie nie dotyczy...
05 marca 2004
Bo Wy się ciągle kochacie! Wrócicie do siebie i udowodnicie całemu światu, że prawdziwa miłość będzie trwać mimo wszelkich przeciwności losu! Wszyscy będą bić Wam brawo i dostaniecie po medalu i pralinki!
błękitna glina
05 marca 2004
no to niech będzie joł :) na dzisiaj
05 marca 2004
pozdro 600 :) mój "najinteligentniejszy" kolega mnie tego nauczył hie hie :]
05 marca 2004
:) Az tak doglebna metamorfoza chyba nie ma miejsca?:P Pozdrawiam

Dodaj komentarz