Live wind, death air... eat the dirt, bought...


Autor: naamah
09 kwietnia 2003, 21:33
Jeszcze mi nie przeszło. Wciąż uśmiecham się do własnych myśli... wszystko jest takie proste, gładkie, idealne i bez kantów. Nie ma rzeczy niemożliwych, wszystko jest do zrobienia i "da się". Cieszy wszystko - od uśmiechu sąsiada rano, poprzez potknięcia językowe wykładowców aż po wieczorny mail od netowej znajomej. I wszystko układa się w spójną całość, nie ma luk, nie ma braków - wszystko jest na swoim miejscu, dokładnie tak, jak być powinno. Maks energii w każdej komórce, mogłabym robić wszystko - nie robiąc nic.
To bardzo komfortowa sytuacja, kiedy wszystko układa się dobrze, idealnie po mojej myśli... żadnych zmartwień, żadnych dołów... ale dziwnie już mnie to nie cieszy, po prostu przyjmuję ten stan... nie tracąc do końca czujności - bo jeśli stracę ją choć na chwilę, zderzenie z rzeczywistością, kiedy już przejdzie mi to zadowolenie i chęć do życia będzie brutalniejsze... nie powinnam się zbytnio przyzwyczajać...
So wash your face away with dirt
It don't feel good until it hurts
So take this world and shake it
Come squeeze and suck the day
Come carpe diem baby
Chwila zadumy, zerknięcie w okno na zaśnieżoną ulicę... jestem tu, a jednocześnie daleko od tego wszystkiego. Nie w żadnym konkretnym miejscu - po prostu "ponad to". I dobrze mi z tym. Dobrze jest czasem tak po prostu "być".
A pogoda mogłaby sobie w końcu wziąć do serca to, że już od ponad tygodnia mamy kwiecień - miesiąc, w którym powinno być ciepło, zielono i optymistycznie.
09 kwietnia 2003
Tak, mogę to wytłumaczyć ;)- dzieje się tak dlatego, bo jeszcze nie aktualizowałam linków (doszłam do wniosku, że nie ma to sensu, skoro serwer znów zostanie przeniesiony czy coś :))
09 kwietnia 2003
...juz wszystko wiem, zainteresowanych odsyłam do muszelki....
09 kwietnia 2003
..no jakieś cuda na kiju dzisiaj, kiedy wchodze od ciebie na heartland na przykład są stare komentarze(łącznie 5), kiedy ze strony głównej są tylko dwa ... :)) tak wogóle to sama napisałam trzy, jeden zginął .... bawi mnie to wszystko, głupotami czasami też można sobie humor poprawić:))
09 kwietnia 2003
i teraz wytłumacz mi czemu jak się wchodzi u ciebie przez linki to są u wszystkich stare notki... ;) bo nie rozumiem..
Snath
09 kwietnia 2003
Ambitne słowa Metaliki (jak zresztą wszystkie jej teksty...)- Carpe Diem Baby...
09 kwietnia 2003
2003-04-09 20:51
radość... nie, nie dzisiaj... nie jutro, ale to nie znaczenia, jutra i tak nie będzie...
09 kwietnia 2003
2003-04-09 09:18
Naamah, i nawet to białe gówno nie działa na Ciebie depresyjnie?! Podziwiam i proszę o przesłanie krztynki tej radości.
09 kwietnia 2003
2003-04-09 16:27
ja dzisiaj juz te krztynke mam, ale jeszcze wczoraj to wrrrrr!!! dzisiaj przynajmniej slonko swieci!!!!!!
09 kwietnia 2003
2003-04-09 06:23
"Dobrze jest czasem tak po prostu być"..Każdy ma swoje zadanie,swoją misję do spełnienia...Czasami takie po prostu bycie jest potrzebne innym...Tobie na pewno pomaga bliskość i "bycie" innych..Stan obojętności zdarza się każdemu z nas. Najważniejsze,żeby umieć co jakiś czas dostrzec radość i piękno dokoła...Czasami wystarczy sie po prostu rozejrzeć..
09 kwietnia 2003
2003-04-09 06:26
Cieszę sie, ze już jesteś uśmiechnięta. Oby Cię nie opuścił ten humorek !! CmOk :*
women
09 kwietnia 2003
2003-04-09 08:10
a ja przez to białe mam coraz więcej pesymizmu w sobie.. brrr

Dodaj komentarz