Kolejna płytka notka


Autor: naamah
10 stycznia 2004, 20:09
Wczorajszy dzień był rzeczywiście piękny. Spokój, błogie lenistwo, głupawe filmy oraz pościel w wyniku walki na poduszki cała zalana sokiem (ja) lub kawą (Sebastian) i malowniczo upstrzona okruchami chipsów. Zrelaksowałam się niesamowicie. Ja chce tak częściej. Mogę?
Dzisiaj jednak, tak dla odmiany już nie jest tak pięknie. Blogi padły (nie tylko blog.pl, jakiś czas temu przy próbie wejścia na stronę naszego blogowiska pojawiał się jakże znienawidzony komunikat "could not connect to the database"), gg również, telefon już całkiem mi się rozwalił, w głowie wizje oblanych egzaminów (co byłoby dobre, gdyby mobilizowało do nauki - niestety, działa zupełnie odwrotnie), a S. marudzi jak małe dziecko, uparcie odmawiając przyjmowania leków przeciwbólowych... a swoją drogą, jeżeli woli się męczyć to proszę bardzo, mogę nic nie mówić, tylko się po prostu zamknąć. No to się zamykam.
11 stycznia 2004
czasami myślę,że bez komputera/komórki życie byłoby prostsze:))
11 stycznia 2004
Hahaha, ja się do sanga przychylę:D Wyjdźmy do ludzi!!!:P
11 stycznia 2004
z logicznego - męskiego, matematycznego punktu widzenia...jak to by wam kobiety powiedzieć byście zrozumiały...hmmm wiecie jak wygląda sinusoida?, no tak...rozumiem...hmmm....no dobra spróbuję inaczej.....no wiec : "raz pod wozem -raz na wozie" teraz kumacie?! he he myśle że żadna z was nie wzieła tego do siebie....ale męska solidarność nie pozwoliła mi patrzeć jak poniewierają chłopa ( seba- jestem z tobą, ale weż się w garść!). :) no! tak więc tym akcentem taka jedna męska szowinistyczna świnia kończy tą notkę...;) trzymaj sie naamah...sama wiesz że bywało gorzej :) powodzenia!
11 stycznia 2004
ja jestem jak S. :)
11 stycznia 2004
takie odciecie od nalogow to trageida!
A.
11 stycznia 2004
pojde za Twoim przykładem i również się zamnkne w pewnych sprawach z Tym Kimś... Ciesze sie ze wczorajszy dzien byl udany... a cipsy na poscieli znam az za dobrze... ;)
Fachowa_Ocena
10 stycznia 2004
Twoj blog zostal oceniony...
kindziorek
10 stycznia 2004
Życzę więcej takich dni...jak wczorajsze... :*
10 stycznia 2004
Opamiętajcie się! Blogi padły, gg padło, telefon zjebany- przecież to brzmi tak jakby kontakt z innymi był możliwy tylko dzięki elektronice! Czas iść do parku, karmić łabędzie bułką, albo coś...
10 stycznia 2004
Jaka szkoda, że znam prawie każdy Twój dzisiejszy ból, a nie znam prawie żadnej z tych przyjemności ;)) PS. Ja byłam na czacie, by pogadać z przyjaciółką - najbardziej brakowało mi tych uśmiechniętych mordek i ta cisza była taka dziwna..
10 stycznia 2004
Widocznie nie może przyjmować tych leków, bo by go przestało boleć i by nie miał powodu do marudzenia. Męska logika :))) A sesja? Brrrrr Jeszcze mi się śni po nocach.

Dodaj komentarz