"Każdy nowo poznany człowiek wie coś,...


Autor: naamah
13 marca 2004, 19:12
Powrót. Może nie w wielkim stylu, ale jednak. Zdążyłam się już stęsknić za tą czarną stronką ze zdjęciem pana F. w rogu. Zdecydowanie za bardzo przywiązuję się do "rzeczy".
O tym wcześniej nawet nie warto mówić... impuls, szybko podjęta decyzja i jeszcze szybsze wykonanie. Ale to nie jest metoda, ani tym bardziej rozwiązanie.
A dlaczego to wszystko? Otóż dlatego, że mój własny spryt wciąż szalenie mnie zadziwia. Zamarzyło mi się kontrolowanie odwiedzin na blogu - tylko po to, by wiedzieć, czy nie kręci mi się tutaj zbyt wielu znajomych z tzw. "reala". Wydawałoby się: zamontowane statystyki i spokój. Zapomniałam o takim drobnym szczególe: współdzielone łącze i to samo IP. No litości...
Ale ok. Ochłonęłam i jest w porządku. I od teraz koniec tego tematu. Fakt, nie bardzo mi to na rękę... ale na pewno nie będę dawać nikomu satysfakcji, zmieniając bloga (kolejny z pewnością również zostałby znaleziony, więc to bezcelowe) czy go hasłując (hasło bardzo łatwo ominąć - jak wyżej). Czyli wyjście jest tylko jedno: koniec tematu. Dosyć robienia problemu z czegoś, co problemem nie jest.
Tak czy inaczej odpoczęłam od swojej własnej pisaniny, czyli dobrze się stało. Przerwa na oddech, przerwa na życie. Bez bloga. Wstyd przyznać, ale jednak czegoś brakowało. Ale wcale nie jestem uzależniona! Tylko po prostu... tak jakoś... no nie wiem, ale uzależniona absolutnie nie jestem.
[kiepsko się usprawiedliwiam, wiem o tym]
I jeszcze raz dziękuje za miłe mailowe i gadu-gadulcowe słowa. Tutaj nie można nie wrócić. To po prostu niewykonalne.
A o tym wypadzie - rozpoczętym wczoraj, zakończonym całkiem niedawno - napiszę później. Chociaż w sumie nie ma o czym. Wcale mnie to nie martwi. W każdym bądź razie nie tak bardzo.
evelio
17 marca 2004
ufff...a juz sie balam ze postanowisz jednak nie wracac...smutno tu bez Ciebie...super ze jestes:)
16 marca 2004
Witaj naamah :-)))
medialna-bestia
16 marca 2004
blogi to drugie zycie...
16 marca 2004
wiedziałam,że wrócisz:)) I cieszę się z tego powodu.
15 marca 2004
ano, ano... i ja mialam pewne paranoje, ilez to ja razy planowalam sie przeniesc...w kncu wyszlo, ale i teraz nie mam pewnosci czy te kilka osob nie ładuje mi sie z butami.. no cóz.. zachcialo sie kobietom exhibicjonizmu...ktory teraz tak jakby troszke przytlacza...
martini02
15 marca 2004
a ja się przymierzam do odwyku,ale to będzie drastyczne,oj tak.
15 marca 2004
A ja prawie miesiac bez gg funkcjonuje. Tak właściwie bez powodu. Znudziło mi się i tyle
15 marca 2004
ach ci znajomi ktorzy uwielbiaja wszystko wiedziec:/ A co do bloga ja tez tesknie to jest pamietnik z przyjaciolmi mozesz powiedziec nic nie musisz blogowi przyjaciele pociesza powiedza co o tym mysla..doradza..... wiosna idzie usmiechnij sie
15 marca 2004
No dokładnie, prawda jest taka, że nie ma anonimowości i już, nie ma co się łudzić, ma to zresztą i swoje dobre strony. W każdym razie wiosna!
15 marca 2004
to poprostu wciąga... jest przyjemne- i niekoniecznie od razu staje się nałogiem. fajno cie czytać :) pa patki!
15 marca 2004
no nareszcie.starsznie tu pusto było z tą czarna stroną:( ja tez ostatnio nie mam natchnienia więc odpoczywam od bloga.w sumie mi się to częściej zdarza niż Tobie dlatego w szoku byłam gdy zobaczyłam brak notek u naamah:))
15 marca 2004
KURWA DO CHUJA gdzie jest moj big comment na powrot naamah tak, ja zwykle BLOGI JEBIA MI siet siet siet....powiem zwiezle co tam bylo...ciesze sie ogromnie ze jeden z moich ukochanych blogow jest czyli glonc :) i ze mam nadzieje ze tobie sie uklada bo naprawde zycze ci z tego z calego serduszka....pozdrawiam papap puszek :*
15 marca 2004
fajnie, ze jestes...ja tez dzialam spontanicznie...moze nie na blogu, moze nie pisze o tym...ale tak jest.czesto zrobie zanim pomysle.wada?zaleta?jedno jest pewne czasem skutki bywaja oplakane...czyli wada?jakos mi z tym badz co badz dobrze, a przynajmniej narazie:)kiedy my dorosniemy?chyba nie zmierzam!
14 marca 2004
pisze juz drugi raz bo za pierwszym razem komentarz [co za ironia - akurat taki ładnie napisany :D] w kazdym badz razie chciałam napisaxc, ze bardzo bardzo naprawde bardzo bardzo przeogromnie sie ciesze ze jestes spowrotem :) Ta przerwa na reklame zwalila mnie z hrzesła :] Chce rowniez napisac ze nie tylko Ty jestes od tego bloga uzalezniona :) Co do tych natretow to...eh...rozumiem, ale co zrobic, tacy ludzie chyba po prostu istnieja i nic sie nie da zrobic zeby ich powstrzymac :( W kazdym badz razie sa rowniez wierni fani tacy jak, np. ja, ktorzy wchodza z ta sama czestotliwoscia co natreci z tym ze roznica polega na tym ze ich pasja jest kształecenie intelektualne poprzez czytanie notek takich jak, np Twoje :):):) he he nie ma to jak moje komplementy :D:D:D W kazdym badz razie jeszcze raz krtotko: ciesze sie ze jestes :D:D
iwcia_iwon
14 marca 2004
i ja się cieszę
LOVING
14 marca 2004
Każdy z nas szuka czegoś co pozwoli mu wylać z siebie wszystkie myśli. Czy w blogu w pewnym stopniu tak jest. Nikt nie ma prawa osądzać Twoich wpisów. To taki prywatny pamiętnik, który jest nam dane czytać. Ja tu jestem i co jakiś czas zaglądam na Twoją stronkę. ;-) Pozdrawiam...
14 marca 2004
milo Ci znow czytac:)trzymaj sie cieplutko
14 marca 2004
Dobrze, ze jestes :)
14 marca 2004
u mnie w moim pokoleniu znajomość kompa jest dość marna i mam wielką nadzieję, że opisywane postacie nie dotrą.....całe szczęście, w przeciwnym wypadku blog może być tylko ulizany i mdły.......
14 marca 2004
Ja raz prawie miesiąc wytrzymałem! Ale tylko dlatego, że znalazłem swoje stare nintendo i całymi dniami rąbałem w Mario Bros'a.
sarah_connor
14 marca 2004
ja tylko czekam kiedy moi znajomi sie do mojego bloga dorwą...a moze juz, tylko ja nie wiem...?
14 marca 2004
nom... i tak być powinno... :]
14 marca 2004
Welkom bek!
karotka
14 marca 2004
rzeczywiscie sa notki : wczesniej blog byl pusty, co jest grane? ;p a wiec ten men z rogu to nie jest nieznany model? tylko pan F.?
14 marca 2004
jupi!!!!!!!!!! naamah wrocila ale wlasnie puszek musi gdzie isc i wroci z komentem i skoncze czytac :> hiihih papa bye bye puszek :*
13 marca 2004
No i miodzio :-)
13 marca 2004
mozna nie wrocic akurat tutaj, pojawisz sie wowczas gdzie indziej, na papierze, na innych serwerach, w listach... taka potrzeba :) ale tutaj Ci dobrze, prawda? wiec witaj po przerwie
kindziorek
13 marca 2004
a ja wiedzialam ze do nas wrocisz...Ty porostu nas kochasz , ubostwiasz i fokle...nie mozesz bez nas zyc...wiem , wiem...glownie beze mnie :D hehe...a tak serio serio to milusi ze juz jestes :*****
szeptem
13 marca 2004
Dobrze, że już jesteś:)))))
13 marca 2004
hm, ja też już rozpatrywałam rzucenie tego w diabły,.. jeszcze się zastanowię. Pan "F" zabrzmiało bardzo intrygująco! ;-)
13 marca 2004
Cieszę się, że jednak zostałaś! Tak ja też to zauważyłam, choć dopiero zaczęłam tę "zabawę". (właśnie, ale czy to na pewno tylko zabawa?) Choć pisanie sprawia mi ogromną frajdę, złapałam się na tym, że zaczynam się juz zżywać i przywiązywać do niektórych tzw "współblogowiczów" eh.. coś mi się zdaje, że mi też nie było by łatwo tego rzucić..
13 marca 2004
bloga się po prostu nie da opuścić, kiedyś skasowałam całego, bo się do niego dobrało zbyt wielu znajomych z "reala" i żałowałam bardzo ... Ale trudno, zaczełam pisać następnego , któy ciągle żyje :) Pozdrawiam
13 marca 2004
Wiesz co da się opuścić ten świat, próbowałam, ale chciałam zacząć wszystko od nowa i zaczęłam, czy to jest lepsze, chyba nie...ale tak to już jest. Fajnie, że wróciłaś, chociaż Cie nie znam, a jednak fajnie. Pozdrówki.

Dodaj komentarz