Heart and soul - one will burn


Autor: naamah
14 lutego 2004, 18:13
Doskwierający brak planów na wieczór... rada na to? Proste. Wystarczy odpalić gadu-gadu. I od słowa do słowa plan się znajduje - drugie oficjalne spotkanie z kolegą z miasta O., oczywiście na stopie koleżeńskiej, żadne walentynkowe randki - ani ja nie mam ochoty na romantyczne (i nie tylko) uniesienia z nikim innym... ani on, aktualnie w trakcie zbierania się po ostatnim związku. Czyli jak już ustaliliśmy - zapowiada się wzajemne pocieszanie i niekoniecznie zgodne z prawą zapewnienia, że będzie dobrze. Fajnie będzie.
15 lutego 2004
mam nadzieję,że było fajnie;)
15 lutego 2004
No i chyba o to chodziło :)
błękitna glina
15 lutego 2004
:) no właśnie, fajnie
15 lutego 2004
hehe: no to Kindziu - odpalam gg ;-) .. super, że się nie dajesz przygnębieniu! tak trzymaj. PS. świetny szablon u Kindziorka! :-)
women
15 lutego 2004
ja też na takim pocieszaniu wczoraj byłam... i nie było tak źle jak się spodziewałam
15 lutego 2004
.... bardzo dziękuję kochana:)...może będę miała okazję kiedyś się odwdzięczyć ....
15 lutego 2004
no to zyczymy udanego spotkania :)
15 lutego 2004
naamah no ja niemoglam ci wyslac kartki probowalam...........wysle ci cos glonc :) pa puch :*
15 lutego 2004
Teraz to Ty mi złamałaś serce. Jak mogłaś!
15 lutego 2004
Wciąż się pocieszacie?
15 lutego 2004
trzymam kciuki moze teroche pozno ale mam nadzieje ze jeszcze zdaza sie przydac :) Jesli nie dzisiaj to jutro :)
14 lutego 2004
czy nie za pozno, by zyczyc udanego wieczoru?
sarah_connor
14 lutego 2004
to chyba bardzo dobrze robi jak sie komuś wygada
14 lutego 2004
Będzie dobrze. Mam nadzieję, że wkrótce.
14 lutego 2004
no naamah i o to wlasnie chodzi czy puch ci nie mowil co nie? pozdrawiam ciebie serdecznie papa puch :*
kindziorek
14 lutego 2004
kinius to i tak masz lepsze plany na dzis niz ja :D heh...jak yam moj aniolek? ;P
porcelanowa_tancerka
14 lutego 2004
tak trudno zebrac się po klęsce

Dodaj komentarz