For what you dream of


Autor: naamah
30 marca 2004, 20:48
W czasie, gdy mnie nie było, zajmowałam się organizowaniem wielkanocnego wyjazdu. Bo w końcu ile można spędzać te - bądź co bądź wolne, bo świąteczne - dni z rodziną przez telewizorem, w najlepszym wypadku na spacerze. Dosyć tego. Razem z moją przyjaciółką M. wymyśliłyśmy sobie ten właśnie wyjazd, co prawda niezbyt daleko, ale zawsze gdzieś. Do dnia dzisiejszego pozostawał jedynie w sferze marzeń, teraz już wszystkie rzeczy, które należy załatwić "przed" zostały załatwione, wszystko dopięte na przysłowiowy ostatni guzik - nawet gdybyśmy chciały, to i tak nie wypada się wycofać. I dobrze. Witaj wsi spokojna, wsi wesoła. Jajka barwione w łupinach cebuli oraz wywarze z żyta (nie wiem dokładnie jak to działa, ale wiem, że moja babcia nadal tak robi) i prawdziwy "lany poniedziałek": żadne symboliczne pokropienie, tylko wiadro zimnej wody ze studni. Właśnie tak to ma wyglądać – jak będzie, zobaczymy.
Z innej beczki:
nowe oblicze mojego bLoGaSkA. Szalenie mi się podoba.
31 marca 2004
Twój nowy blogasek mnie powalił
brunetkowo
31 marca 2004
ano świeta wielkiej Nocy najbardziej pasują do wsi... to tego klimatu, do babć w kolorowych hustach niosących święconki ozdobione bukszpanek do kościoła... A nowy blog.. hmmm.... SUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUPEEEEEEEEEEEEER! HYHYH
31 marca 2004
Lane poniedziałki uwielbiałam jako dziecko, teraz mi jakoś przeszło i jest to dla mnie dzień Przymusowego Aresztu Domowego. Te grupki 10-latków uzbrojone po zęby w \"pisanki\" na wodę z mordem w oczach - brrr.. (wolę nie wychodzic z domu co najmniej do 16.00)
31 marca 2004
jestem za ..ee..\"aljazeera mode\" (czy jakoś tak) :D
sarah_connor
31 marca 2004
od zeszłego roku, po typowych świętach, moim marzeniem jest spędzenie ich z przyjaciółmi, najlepiej za miastem....naprawde fajnie masz ;)
31 marca 2004
no baw sie dobrze naamah...to moze zamiast na wies to do mnie bo u nas NIEMA lanego powniedzialku...:(......baw sie dobrze ;) a tamten blogasek to jest super glonc :).....pa pa pooh :*
30 marca 2004
To kiedy jedziemy? I czy musimy zabierać koleżankę?
30 marca 2004
nowe oblicze twojego blogaska wywrocilo moj swiat do gory nogami.
30 marca 2004
niezmiernie ci zazdroszczę .. tego prawdziwego lanego poniedziałku... i wyrwać się \"gdzieś\".. Masz wspaniale =] Pozdrawiam
kAsiTsChka
30 marca 2004
heeh.nowy bLoGaS na pełnym wypasie bym powiedziała.i pomysł z wiadrem zimnej wody ze studni również:)))
30 marca 2004
Nio to bardzo fajnie będzie pewnie, życze Ci tego. Pozdrówki. :)
30 marca 2004
naamah blagam...nie rob nam tego!nie zmieniaj oblicza na tamto!!
Johny B -znany jako Johnantan
30 marca 2004
EEE...ja nie znam zadnej dziewczyny (prucz mojej diabelskiej siostry ktora leje wiadrem biednych sasiadow ;p ) ..ktorej wiaderko zimnej wody robilo by przyjemnosc :) Pozdrowqa :o)
30 marca 2004
A jak ma być? Fajnie będzie!:)
30 marca 2004
to pewnie opuszczona rodzina będzie niepocieszona! ;-) Ale za to Wy odczujecie ulgę..już zazdroszczę! PS. Lany poniedziałek ma być zimny, więc lepiej uważajcie z tymi wiadrami..

Dodaj komentarz