Don't let it bring you down
04 listopada 2003, 23:17
Niepokój... chciałabym mieć pewność, że z bliskimi mi osobami (i nie chodzi mi jedynie o rodzinę, a o wszystkie osoby, z którymi w jakiś – głębszy – sposób jestem związana emocjonalnie) jest wszystko w porządku. A takiej pewności co do wszystkich nie mam, nie tylko w tej chwili – tego chyba nigdy nie można być pewnym. A to jedna z niewielu rzeczy, która mogłaby mnie zabić... gdyby coś stało się moim bliskim, nie byłabym w stanie normalnie funkcjonować.
Wiem, histeryzuję - na pewno wszystko jest dobrze, niemniej jednak nie potrafię pozbyć się tego uczucia... niepokoju właśnie. Czasem przychodzi. Znów czuję się jak mała zagubiona dziewczynka... z tą tylko różnicą, że teraz mam się do kogo przytulić, ma mnie kto uspokoić. Ale poza tym nic się nie zmieniło, wciąż jest tak samo.
Skutek uboczny?
Dodaj komentarz