Dlaczego czasem tak trudno jest uwierzyć we własne szczęście? Dlaczego podświadomie zaczynam się bronić przed "dobrym" i zakładać, że wszystko, co dobre musi się kiedyś skończyć? A jednocześnie przecież wiem, że tym razem się nie skończy. Że tym razem będzie dobrze, bo to jest TO. Ktoś może powiedzieć, że to naiwne... możliwe. Ale tak jest. I ja w to wierzę.
Wiem, to tylko chwila. Zwątpienia? Nie, to nie do końca tak... jedno jest pewne – minie. Ale ja nie chcę takich chwil, nawet gdyby miały trwać ułamek sekundy.
No dobrze ! Koniec z dywagacjami bo moze byc niedobrze. Ciesze sie ze Ci dobrze i zycze zeby bylo tak nadal chociaz Ci z tym zle, a to nie dobrze i mnie juz mniej cieszy. :))))
Dodaj komentarz