Disappear


Autor: naamah
19 listopada 2003, 21:10
Chciałabym bardzo, aby ktoś nagle odebrał prawo do istnienia wszystkiemu, co ulotne... Żeby można było uwierzyć, że coś jest na stałe, na zawsze. I nareszcie patrzeć w przyszłość bez obawy, że to przeminie.
20 listopada 2003
Odwołuję to co wcześniej napisałam! też tak chcę!;)
nie_taka_zla
20 listopada 2003
Nigdy sie nad tym niezastanawilam-ale cos w tym jest:)
20 listopada 2003
nic dodać nic ując!właśnie tak!
*Ocenki*Blogów
20 listopada 2003
JUSH CIE SERIO OCENILAM WIELKIE SORKI ZA TAMTO!!!!!
20 listopada 2003
no tak...ale wiecie ze wszystko przemija na swoj wlasny sposob..juz gdzies to pisalam ale napisze jeszcze raz. Nie ma terazniejszosci wiec wszystko przemija...nie ma nic stalego...moze byc jedynie podobnie...a gdyby jednak to..no coz..ja bym nie dala rady...czasem dreszczyk niepewnosci jest wskazany...
20 listopada 2003
jednak jest cos, co mogloby byc stale..chodzi mi o MILOSC...jak dwie osoby sie raz pokochaja to niech trwa to wiecznie i stale!!
20 listopada 2003
no tak...ale wiecie ze wszystko przemija na swoj wlasny sposob..juz gdzies to pisalam ale napisze jeszcze raz. Nie ma terazniejszosci wiec wszystko przemija...nie ma nic stalego...moze byc jedynie podobnie...a gdyby jednak to..no coz..ja bym nie dala rady...czasem dreszczyk niepewnosci jest wskazany...
20 listopada 2003
Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciala, zeby bylo wlasnie tak jak piszesz.....Pozdrawiam
20 listopada 2003
też bym chciała...chyba jedyne marzenie,które na pewno nigdy nie zostanie spełnione:)
BłękitnaG.
20 listopada 2003
się nie da
20 listopada 2003
optymistycznie - trzeba wierzyc, ze jest stale.. mocno wierzyc..
19 listopada 2003
ale czy to co nam sie przydarza nie powinno być ulotne? Gdy przytrafiaja nam sie złe chwile zawsze wiemy że miną, gdy te dobre oczekujemy by powróciły
19 listopada 2003
serio? chcialabys, zeby wszystko stalo sie czym konkretnym? Wolalabys wstawac ze swiadomoscia, ze dzis napotkasz to i to, zobaczysz to i tamto. Wstawac i wiedziec co czeka, czy wstawac z marzeniami, z nadzieja, z tesknota, z pragnieniem..? hmmm... w sumie sama nie wiem, z czym czulabym sie bezpieczniej...
19 listopada 2003
rozumiem ciebie tak bardzo ze az mam ochote wiecej nie czytac twojego bloga.ale jakos nie umiem sie powstrzymac.dobranoc......
Inh
19 listopada 2003
przeciez odbiera-tylko nie od razu
A.
19 listopada 2003
w tej Sprawie o ktorej teraz myśle chciałabym, żeby tak było
19 listopada 2003
ale czy wtedy tak bardzo bysmy to cenili?
needless
19 listopada 2003
zniknąć..
19 listopada 2003
a mnie coś takiego na STAŁE, na ZAWSZE wydaje się dość przerażające.
19 listopada 2003
Haha!:)) ech ten sang!!;)
19 listopada 2003
Słodkie marzenia...hmmm..byłoby miło, ale - zdaje się, że czasami doceniamy tylko to co ma przeminąć, dopiero wtedy nabiera to wartości; spijamy przyjemność z każdej takiej chwili, sycimy się nią...to jest jak z latem w Kalifornii - chyba "zawsze" jest tam słońce, sądzę więc , że już im się ono znudziło. A nam? Ech, wystarczy parę dni, jak dzisiejszy byśmy znowu zapragnęli lata!..
19 listopada 2003
Nie przesadzajmy! Czasami za dużo wymagasz od swoich czytelników
19 listopada 2003
czasem lepiej jest, gdy coś przeminie, żeby tym samym zrobić miejsce na coś nowego.. zazwyczaj wydaje się nam, że zmiana jest dla nas niekożystna, ale czasem sie przeciez mylimy? Chyba sama nie wierzę w to co właśnie napisałam.. wmawiam sobię to, żeby było łatwiej, ale nie jest..:( pozdrawiam cieplutko..
19 listopada 2003
a nie wydaje Ci sie ze byloby zbyt pieknie?ulotnosc ma swoj urok..chyba..jedyne co jest pewne to SMIERC:(

Dodaj komentarz