...


Autor: naamah
29 maja 2004, 21:12
Za dużo przewidujemy. Już dziś jesteśmy w kłopotach, które przyjdą. Jeśli nie przyszły - nawet tego nie zauważymy, zajęci z kolei dalszymi. Ciągle trzepocze w nas niepokój: jak to załatwimy, co powiemy, w jaki sposób postąpimy... (Jan Dobraczyński)
zmieniona...
31 maja 2004
true..ture..my(ludzie w sensie)to tak ogolnie jacys dziwaczni jestesmy..
31 maja 2004
swieta racja.
kindziorek
31 maja 2004
staram sie nie myslec co bedzie zle ale co mam zrobic aby bylo dobrze :) czasem nie wychodzi ;)
31 maja 2004
Czasem kłopoty same sie rozwiązują... ja podchodze do wszystkiego z pewnym dystansem... Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...
eluś
31 maja 2004
Rozumiem, że to jest Twoje zdanie, ale wyrażone za pomocą cytatu, też mam takie ...
łp
31 maja 2004
no własnie , gdybyśmy tak umieli cieszyć sie na zapas jak martwić
31 maja 2004
No wlasnie, największą Naszą bolączką,tą która rózni Nas nieco od zwierząt jest możliwość myślenia o przyszłości.Mozliwość ta powoduje,że potrafimy się bać tego, czego bać się jeszcze nie musimy,a nawet tego,czego bać się nie powinniśmy w ogóle.Suma sumarum zwierze boi się tylko w momencie zagrożenia śmiercią, my jakieś 60-70 lat wczesniej,tragiczne to co nie?....a tak po za tym, to wieczory są również moja ulubioną porą:)))
30 maja 2004
...prawda...
30 maja 2004
heh... co racja to racja... Lubimy się tumaczyć... Plątać w zeznaniach... Pozdrofka :)
30 maja 2004
Wszystko zależy od punktu widzenia !
30 maja 2004
tak wiecznie problemy cholera jasna jak okiem siegnac czy to jakis psychodeliczny film?
30 maja 2004
takie czasy, \"wszyscy bawią się we wróżkę\"
30 maja 2004
A co mam zrobić skoro ja potrafię wróżyć z fusów :)
30 maja 2004
mój komentarz jest jak zwykle nieaktualny - ale podziwiam cię za odwagę z jaką napisałaś tą całą listę \"co chcielibyście wiedzieć...\". te pikantne szczegóły z życia seksualnego są... niebywałe :P
30 maja 2004
ps. dopiska do księgi podobieństw: ja również nie lubię solarium! :-)
solei
30 maja 2004
A no właśnie... mam z tym pewien problem ostatnio.. Ps. Ale ja wiem, o co Tobie chodzi! :D Nie wiesz jak mi powiedzieć, że Ty nie trunkowa (piwowa konkretnie) jesteś?! ;-) --> widziałam u Łatwopalnej, więc się nie wykręcaj! ;-p
29 maja 2004
Ja od jakiegoś czasu nie martwię się na zapas - i jakoś mi sie lepiej z tym żyje :)P.S. Brwi niewiele powiedzą, a trzeba zachować jakąś tajemnicę, żeby za bardzo nudą nie wiało.. :>
29 maja 2004
bo sie boimy odpowiedzialnosci
29 maja 2004
sobie postapimy jak sobie będziemy chcieć :D
29 maja 2004
Wolę przewidywać, heh.
29 maja 2004
Heh prawda...Pozdrawiam. :)
29 maja 2004
cala prawda.. za duzo przewidujemy.. za duzo myslimy.. ten pan Jan ma racje, klopoty wczesniej przychodza niz sie nie spodziewamy.. ja jeszcze 3 tyg. temu myslalam ze sie ulozy, zaczelam pozniej powatpiewac, i sie okazalo ze koniec.. a chuj z tym, nauczylam sie duzo, trzeba pokazywac choc troche ze nie jest obojetny, i nie przejmowac sie czy sie dobrze wyjdzie, kurcze pieprze od rzeczy bo znow % poszly w ruch!! buzka!
29 maja 2004
czemu jak dajesz cytat to w tytule zawsze są kropeczki?
29 maja 2004
Moim codziennym problemem jest rozczesanie rano włosów. To dopiero jest problem!

Dodaj komentarz