Kto, tak jak ja, nie dostąpił przywileju spędzenia większej części życia w domu wariatów, być może nie zna tej wielkiej prawdy: że wszyscy tam zamknięci wyraźnie dostrzegają szaleństwo pozostałych, lecz żaden nie widzi swojego. (Eduardo Mendoza)
evelio
03 marca 2004
to tak jak ze wszystkimi ludzmi. dostrzegamy zlo, wady, pomylki, szalenstwo innych, nie dostrzegajac wlasnych...
mendoza rocks! a tak nawiasem mowiac, kiedys rozmawialam z moja kolezanka, co by to bylo, gdyby wszyscy nienormalni tak naprawde byli normalni, a reszta spoleczenstwa, ktora jest na wolnosci bylaby wariatami. a nie zdajemy sobie z tego sprawy, bo nas jest wiecej... cmok
w "tych czasach" dobrze być wariatem!!.. la la laaaa..!! bo w końcu źle wiedzieć, że nie jest się wariatem żyjąc wśród wariatów bo można zwariować!! lalalaaa..!!..
A wiesz dlaczego? Ze strachu. Niektórzy boją się tak strasznie, że nawet, jeśli cały świat będzie świadczył o ich szaleństwie, stwierdzą, że to świat oszalał. Ze strachu przed sobą. Tak myślę.
Dodaj komentarz