.


Autor: naamah
03 lutego 2004, 13:38
Nie mam czasu. Na nic. A może raczej nie mam czasu jedynie na pisanie notek. Przecież jest tyle bardziej absorbujących rzeczy. Na przykład koncertowe oblewanie egzaminów. Czy też obserwowanie powolnego rozpadu mojego związku.
Witamy w brutalnej rzeczywistości.
06 lutego 2004
też na nic nie mam czasu, masakra! [najlepsze jest to, że właśnie mam ferie]
DAJCIE MI SNIEG! ŚNIEEEEEEG!!!
06 lutego 2004
...Trzymaj sie slonko...
Snath
06 lutego 2004
powodzenia (chcialem skomentowac bardziej optymistycznie, ale sam mam dzisiaj z leksza parszywy dzien)
sarah connor
06 lutego 2004
nic nie moge powiedzieć bo jak się ma 16 lat to się jeszcze nie odczuwa że life is brutal :(
A.
06 lutego 2004
o związku nic nie powiem, albowiem w moim też się bardzo źle dzieje... wierzmy poprostu, że dobrze będzie, że to tylko chwilowy kryzys...
Natomiast koncertowe oblewanie (niekoniecznie egzamnów -czegokolwiek) stało sie u mnie dość czeste w ostatnim tygodniu, no w koncu nalezy sie, nie? :>
06 lutego 2004
ja wierze,że się ułoży.Tobie zawsze się układa:)Buziaczki!Życzę przerwania złej passy!
05 lutego 2004
Co byśmy zrobiły bez tego sanga! ;) Już Ci lepiej?
05 lutego 2004
zmeczona?
eluś
05 lutego 2004
I dlatego chce Ci się wyć?
05 lutego 2004
Co to za syf, że od trzech dni nie mogę dodać komentarza? A w związku Ci się ułoży! A jak się nie ułoży (czego oczywiście nie chcę, bo życzę Wam jak najlepiej!) to uciekniesz ze mną do Meksyku? Albo chociaż do Skierniewic?
04 lutego 2004
Ano witamy...
04 lutego 2004
nic na siłę.Wróć jak nabierzesz sił:)
03 lutego 2004
obserwacja. z tego zazwyczaj coś wynika. albo nie można usiedzieć w miejscu albo odwraca się wzrok.
03 lutego 2004
no i kompletnie nie wiem co powiedzieć ... może tyle, że gdzieś tam, z perspektywy wszystko zacznie wyglądać inaczej - tylko trzeba przetrwać i zaczekać aż się tę perspektywę osiągnie... Trzymaj się :*
03 lutego 2004
koncertowe oblewanie,znaczy 1.oblewanie przy piwku w czasie koncertu? 2.oblewanie,zawalanie w pieknym stylu.....?..../nie wolno byc obserwatorem, wiesz, prawda?.../spokojnie Naamah. Buziaki
03 lutego 2004
Ojoj....ja tez zlewam egzaminy bo wlasnie wczoraj dobra rzecz sie stala.....a co do zwiazku powiem cos banalnego ale mysle ze to jest prawda, jak zwiazek sie rozpada ;( ;( ;( to znaczy ze nie jestcie dla siebie pzeznaczeni albo jeszcze da sie uratowac...zycze ci tego drugiego.....a co do notek ja tez rzadko pisze ale pisze i tak bo mam blogowy nalog :) :) :).....papa naamah......Pozdrawiam.....BUZKA.....Puszek Puchowy :*
aVe_KrÓLowA_sYLwinA
03 lutego 2004
TAkie życie... Kto na to co$ poradzi?! Trzba sie wziąść w garść... i tyle.. Na siłesdo nauki.. Z resztą wszytko na siłę.. Mi to pomaga :) heheh Pozdro :*
03 lutego 2004
naamah...to nie pisz...napisze gdy bedziesz miala potrzebe...kazdy musi przejsc taki okres w swoim zyciu..raz z gorki raz pod gorke..inaczej chyba byloby nudno...za nudno..dasz rade..napewno..kto jak to ale ty!?

Dodaj komentarz