All I asked for was a little love, but from...


Autor: naamah
14 maja 2004, 18:55
- Nie, nie mogę. Nie, nic się nie stało. Po prostu nie mogę. Ani dziś, ani jutro, ani nigdy. Tak będzie lepiej dla wszystkich. Tak, właśnie tego chcę i nie mam żadnych wątpliwości.
- Ok, skoro tego właśnie chcesz. Nie mam żalu. Będzie jak zechcesz.

Nic się nie stało. Wyświechtane frazesy. Kłamstwo za kłamstwo, nic poza tym. Przecież dzięki temu jesteśmy fair w stosunku do siebie.
To było tylko zauroczenie, nawet nie można nazwać tego zadurzeniem, zakochaniem, jakimś innym górnolotnym słowem. Może po prostu potrzebowałam potwierdzenia własnej atrakcyjności, krótkiej chwili, przyjemnych emocji. A może jestem pustą panienką bez uczuć. Nic wielkiego. Zauroczenie. To nic, że według niego bagatelizuję jego uczucia. Wkrótce przekona się, że to ja miałam rację. Zwykłe zauroczenie, jakich wiele. Nic więcej.
Kto do cholery dał Ci prawo do nazywania cudzych uczuć?
15 maja 2004
\"A może jestem pustą panienką bez uczuć.\" ja Ci powiem - NIE JESTEŚ! :*
15 maja 2004
Oj baby! Ale wy przeżywacie to zycie! Dlatego tak Was lubię:)
15 maja 2004
Nie jesteś pustą panienką bez uczuć, przynajmniej ja w to nie wierzę...
15 maja 2004
Kazda z nas potrzebuje potwierdzenia wlasnej atrakcyjnosci, nie znaczy o wcale, ze kazda z nas jest pusta.
kobieta zamężna
15 maja 2004
czasem lepiej ich nie nazywać.
karotka
15 maja 2004
ty panienka bez uczuc? Naamah po co ta notka- usprawiedliwiasz sie? kim on jest? porpostu nie chce byc wykorzystany
15 maja 2004
Ech...
solei
15 maja 2004
jego. a Twoje? .. Bardzo ciepło pozdrawiam!
15 maja 2004
Jak potrzebujesz potwierdzenia swojej atrakcyjności to bez krempacji podjeżdżaj do mnie. Za zupełną darmochę powiem Ci dużo miłych rzeczy! Tylko tak uprzedź z dzień wcześniej, żebym mógł wymyślić coś nieszablonowego!
Mary
14 maja 2004
jestem tu gościem (i to nie proszonym ;/) więc może nie powinnam Cię oceniać, ale prawdziwa pusta panienka nie zdaje sobie sprawy, że jest pusta!! jak pozwolisz to czasem se tu zaglądne :)
14 maja 2004
Odwieczne prawo natury drogie dziecko !
Johny B..anan
14 maja 2004
Eh... ja w temacie jak najbardziej jestem... ale z tej drugiej strony... i nawet cieszy mnie fakt ze jestem Baaaaaannaanowo wolny..:) Niech banany beda z toba ;o)
14 maja 2004
Tak jasne... moja Kinia niby pustą panienką bez uczuć jest? Toż to absurd:]
14 maja 2004
ja nie umiem nazywać uczuć. niczyich. nawet swoich
14 maja 2004
bydzie dobrze... musi być :)
14 maja 2004
z biegiem czasu okaże się czy miałaś rację...
14 maja 2004
\"Kłamstwo za kłamstwo\" to nie dla mnie nie mam czasu jestem za stara
iwcia_iwon
14 maja 2004
koleś dostał kosza to dramatyzuje
14 maja 2004
a moze jednak nie tylko zauroczenie ??? :)
14 maja 2004
Twoje uczucia,Twoja sprawa.Ty kierujesz własnym życiem i on to powinien zrozumieć.Nic na siłę.
14 maja 2004
nie zwracaj na to uwagi..wazne ze ty wiesz swoje!my wiemy, ze nie jetses pusta panienka bez uczuc...my wiemy, ty wiesz on nie musi:)
14 maja 2004
Nazwij swoje, to wystarczy. Wtedy dopiero będzie dobrze, dla wszystkich.
14 maja 2004
Bywa i tak... Mam nadzieje ze zrozumie...
14 maja 2004
Przybyłam z rewizytą i... nie żałuję. Pozdrawiam ciepło.
n
14 maja 2004
to \"nic sie nie stało\" jednak jakos niepokoi

Dodaj komentarz