„W obecnym odosobnieniu marzę o tym,...


Autor: naamah
04 lipca 2003, 01:56

„W obecnym odosobnieniu marzę o tym, że natrafiam w skąpanej blaskiem księżyca komnatce na jakąś milutką istotkę - jedną z tych słodkich małych, jak je obecnie nazywają - która przeczytała moją książkę i słuchała moich piosenek; jedną z tych idealistycznych rozkoszniątek piszących do mnie w tamtym krótkim okresie nieszczęsnej glorii pełne uwielbienia listy na perfumowanym papierze, mówiące o poezji i sile iluzji oraz wyrażające żal, że nie jestem naprawdę tym, za kogo się podaję; marzę o wślizgnięciu się do jej ciemnego pokoiku, gdzie na nocnym stoliczku być może leży moja książka z aksamitną zakładką w środku; marzę o tym, iż dotykam jej ramienia i uśmiecham się, kiedy spoglądamy sobie w oczy.” (Lestat)

Obecnie doprowadzam się do stanu używalności.
Jednak idzie mi... tak sobie. To nie jest zależne od warunków zewnętrznych – gdyby było, może nawet poszłoby łatwiej. Ale nie jest.
Tak całkiem na zimno kalkulując, zajmie mi to jeszcze kilka bezsennych nocy. Ale będzie dobrze. Przecież zawsze jest. A odstępstw od reguły nie przyjmuję do wiadomości.
04 lipca 2003
mnie ostatnio same odstepstwa spotykają niestety...
04 lipca 2003
bezsenna noc-najgorsze co może być
04 lipca 2003
Jednym słowem etap otrzepywania kolan.
MedialnaBestia
04 lipca 2003
Ehhhh no nie wiem trzymaj się cieplutko. Trzeba się przecież pozbierać
heartland
04 lipca 2003
A najgorsza (?) z tego wszystkiego jest powtarzalność tego cyklu.

Dodaj komentarz