14 lipca


Autor: naamah
19 czerwca 2003, 21:47
Dzień 14 lipca stanie się dniem sądnym. Praca... hm, by te trzy lata nie poszły na marne. Pisałam, zdawałam, zaliczałam – i wszystko po co? By teraz zostawić to wszystko? No way. Obronię.
Szkoda tylko, że w mojej szkole wszystko to się dzieje w tak idiotycznym systemie – no ale cóż, to nie wielkie miasto, to nie wielka uczelnia. Tam się to jakoś odbywa zupełnie w innym systemie niż u nas – no ale trudno, bywa. Mam nadzieję, że pójdzie mi wszystko dobrze – nie mogę zawieść. I siebie i kilku innych osób, które we mnie wierzą. Na szczęście nie odczuwam żadnej presji z ich strony – niemniej jednak nie chcę, by poczuli się rozczarowani – oczywiście nie okazali by mi tego, ale jednak...
Nawiasem mówiąc teraz powinnam siedzieć, czytać i zapamiętywać kolejne strony – jak widać nie czynię tego, tylko jednym okiem zerkam na film w zminimalizowanym oknie AllPlayera, piszę notkę, jednocześnie kilka maili i dyskutuje ze znajomą na gadu-gadu. I niech ktoś powie, że nie spędzam czasu produktywnie :)
20 czerwca 2003
Obronisz, z palcem w nosie.
19 czerwca 2003
z wrażenia nad twa produktywnością ostałam się z rozdziawioną gębą:))
Snath
19 czerwca 2003
Dla mnie wazna data to 4 lipca - wyniki egzaminuw na sztudia... Jak mi siem uda to tobie tez:) bede trzymal paznokcie...
m s-z b
19 czerwca 2003
uda ci się
19 czerwca 2003
chyba nikt się nie ośmieli tak powiedziec :))

Dodaj komentarz